Uncategorized

Ciezarna dziwka cz.5

Ciezarna dziwka cz.5
UWAGA – Nie jest to opowiadanie mojego autorstwa, znalazlem je na innej stronie. Autor: Ania L.

Obudzilam sie w srodku nocy, nie wiem która byla godzina. Lezalam wciaz na boku, zwrócona plecami do Artura. Odwrócilam sie na d**ga strone i zobaczylam, ze oboje z zona leza teraz kolo siebie na plecach. Sylwia miala lekko rozchylone usta co nadawalo jej komiczny wyglad, od którego szybko jednak odciagnelo mnie cos innego. Jej maz mial olbrzymia erekcje. Jego penis byl calkowicie twardy i sterczal w góre. “Ciekawe co mu sie sni”, pomyslalam. “Moze wspomina sobie jak wypieprzyl mnie przy swojej zonie.” Bezwiednie polozylam dlon na wzgórku, zaledwie kilka centymetrów nad muszelka i zacisnelam ja udami. d**ga reke wyprostowalam i bardzo delikatnie objelam opuszkami palców sztywnego kutasa. Poruszylam powolnymi ruchami w góre i w dól, napawajac sie jego dotykiem. Pomyslalam sobie wtedy, ze fajnie by bylo, gdyby w moim brzuszku bylo jego dziecko. Moglibysmy nawet mieszkac we trójke i urzadzac sobie orgie, a mnie przez reszte zycia nie zabrakloby juz niczego. Lacznie z seksualnymi doznaniami, o których juz wiedzialam, ze bardzo ich potrzebuje. Objelam penisa cala dlonia i zlapalam troche mocniej. Zaczelam poruszac w góre i w dól, naciagajac skórke na zoladz i sciagajac ja z powrotem. Artur wciaz sie nie budzil, dlatego postanowilam pójsc o krok dalej.

Zeszlam na lózku troche nizej, tak zeby jego stojaca przez sen pala znalazla sie kolo mojej twarzy i wciaz trzymajac mocno u nasady, pocalowalam namietnie glówke, powoli zaciskajac na niej wargi i wypuszczajac ja tym samym z ust. Rozchylilam wargi szerzej i zaczelam brac go do buzi. Powoli przesuwalam sie coraz nizej i nizej, czujac jak wypelnia moje usta. Gdy dotarl do moich migdalków, zabralam dlon i lekko sie dlawiac, opadlam na niego, az caly zniknal w moim gardle. Tak bardzo chcialam, zeby sie obudzil, zlapal mocno za glowe i nie wychodzac ani na centymetr, rytmicznie ja dociskal, az zacznie brakowac mi tlenu. Artur jednak mial bardzo twardy sen i nawet nie poruszyl sie, kiedy dlawiac i duszac sie, obciagalam jego pale. Kiedy nie moglam juz wytrzymac, podnioslam glowe, wypuszczajac go z ust. Postanowilam, ze obudzi sie czy tego chce czy nie. Powoli weszlam na niego i kiedy mój tylek znalazl sie nad sterczacym, mokrym od mojej sliny kutasem, zlapalam go znów i przylozylam do mojej mniejszej dziurki. Opuscilam pupe, mocno napierajac az poczulam, ze glówka zaglebia sie w srodku. Puscilam penisa i z obu stron rozszerzajac posladki dlonmi, powoli opadalam na Artura, nadziewajac sie na niego dupka.

Kiedy byl juz caly w srodku, w koncu zobaczylam, ze Artur otwiera oczy i patrzy na mnie zdziwiony. Odwrócil glowe w bok i zobaczyl spiaca zone. Pózniej znów popatrzyl na mnie i nieprzytomny wyszeptal:
-Co ty robisz?
Oparlam rece po jego bokach i nachylilam sie nad nim, zalotnie sie usmiechajac.
-Nie zerznales mnie przed snem w dupke, mój panie. Chce miec twoja sperme w obu dziurkach – odpowiedzialam, równiez szepczac.

Zaczelam poruszac tylkiem w góre i w dól, nadziewajac sie odbytem na twardego chuja. Chwycilam dlonie Artura i polozylam na swoich posladkach. Zlapal je i mocno sciskajac, zaczal nadawac mi rytm. Bylo mi tak dobrze, ze moja cipka plywala. Obnizylam sie jeszcze bardziej, niemal kladac sie na moim sponsorze i pocalowalam go w usta. Po chwili namietnego pocalunku, oderwalam sie i odchylilam nieco do tylu. Wciaz mówiac najciszej jak potrafilam, zaczelam nakrecac mojego kochanka.

-Lubisz analnie rznac swoja dziwke, panie?
-Och tak – odpowiedzial szeptem.
-Wypierdol te ciasna dupe az nie bede mogla zasnac z bólu.
Przyspieszylam ruchy, nabijajac sie z calej sily. Artur nie potrafil powstrzymac jeku. Jego zona poruszyla sie przez sen i odwrócila na bok, plecami do nas, jednak ja nie zwalnialam.

-Ty mala, ciezarna kurwo – uslyszalam szept Artura. – Lubisz to, co? Moglas spac, a i tak dostalabys pieniadze. Ale ty lubisz sie puszczac, zboczona szmato, prawda?
-Tak, panie. Uwielbiam gdy mnie pierdolisz – odpowiedzialam, a po chwili dodalam: – a Ty lubisz zdradzac swoja piekna zone z zaplodniona dziwka z wielkim brzuchem? Lubisz za pieniadze walic kurwe w dupe, kiedy twoja zona spi obok?
-O tak, uwielbiam.
-Uderz mnie – niemal rozkazalam.
-Obudzimy ja – z niewiadomych przyczyn zaniepokoil sie Artur.
-A co? Boisz sie, ze zonka nakryje cie na dymaniu grubej kurwy w jej lózku? Uderz swoja glupia zdzire!
Zabral jedna dlon z mojego podskakujacego tylka i strzelil mnie w twarz.
-Mocniej – wyszeptalam.
Dal mi liscia chyba z calej sily, az moja glowa odskoczyla. Popatrzylam na Sylwie. Wciaz spala.
-Lubisz bic swoja ciezarna kurewke? – zapytalam groznie szczerzac zeby.
-Tak, ty mala dziwko.
-Laduj mnie w dupe tym wielkim chujem. Zerznij mnie przy swojej zonie. Jestem twoja dziwka. Twoja kurwa do dymania. Jestem twoja wlasnoscia. Mozesz ze mna robic wszystko. Mozesz mnie pierdolic, uzywac i gwalcic. Mozesz w kazdej chwili uzyc kazdej mojej dziury i kazdego kawalka mojego puszczalskiego ciala, nie pytajac mnie o zgode. Uwielbiam, ze ci sie sprzedalam. Uwielbiam, ze za pieniadze stalam sie twoja suka. Bede dawala ci dupy tak czesto, ze nie bedziesz mial sily naci zone. Uderz!

Kolejny policzek z calej sily. Artur mocno sapal. Podniecony moimi slowami, byl bliski wytrysku. Nie zamierzalam przestawac go nakrecac.
-Kogo wolisz dymac, mój panie? Kto lepiej zajmuje sie twoim cudownym kutasem? Twoja zona, czy twoja mala zaplodniona dziwka, której placisz, zeby sie z toba puszczala?
-Och, jestes zajebista.
-Powiedz, mój panie: z kim wolisz sie pierdolic?
-Z toba, ty zboczona wywloko.
-Jestem wywloka. Jestem kurwa. Jestem szmata do jebania. Zerznij mi odbyt. Zalej go sperma. Nie przejmuj sie moim orgazmem, panie. Nie jestem tu dla swojej przyjemnosci, jestem tylko dziura do wydymania.
-O tak – zdusil krzyk Artur.

Objal mnie, przyciagnal do siebie i zaczal calowac. Poruszal biodrami najszybciej jak potrafil i po kilku sekundach poczulam na ustach jego jek, a w tylku strzelajaca salwe spermy. Lezalam na nim jeszcze chwilke, wykonujac niewielkie ruchy moja pupa, po czym oderwalam sie i usmiechajac sie bezczelnie, wymierzylam sobie tak mocny policzek, na jaki tylko mialam sily. Po sekundzie Artur uderzyl mnie jeszcze mocniej. Usmiechnelam sie szerzej, pokazujac zeby.
-Grzeczna dziwka – uslyszalam.
-Zasluzylam na te kare – powiedzialam przestajac sie usmiechac.
-Tak?
-Tak, panie.
-A co zrobilas?
-Wczoraj na uczelni bylam tak podniecona twoja sperma plywajaca w mojej dupie, ze na przerwie masturbowalam sie do orgazmu w toalecie.
Popatrzyl na mnie z udawana zloscia.
-Zasluzylam zebys mnie zbil – kontynuowalam. – I zebys mnie wypieprzyl nie dajac orgazmu.
Polozylam sie na nim, tulac mocno, a on mnie objal. Zblizylam usta do jego ucha i cicho wyszeptalam:
-Umyc go?
-Oczywiscie, dziwko, na co czekasz?
Podnioslam sie i usmiechnelam szeroko.
-Uwielbiam brac twojego kutasa z dupy do ryja, mój panie – oznajmilam.

Podnioslam sie i poczulam jak ze srodka wyplywa troche nasienia. Szybko przeszlam na dól i zaczelam wylizywanie wlasnie od tych kropel spermy lezacych u nasady penisa. Nastepnie wzielam go w usta i mocno ssac, wyczyscilam go dokladnie. Po wykonanym zadaniu, polozylam sie na boku i przytulilam, oplatajac noga lezacego wciaz na plecach Artura.
-Kocham, gdy zdradzasz ze mna zone, mój panie – powiedzialam szczerze.
-To raczej nie zdrada. Ona sie na to zgadza i o wszystkim wie.
-Nie mów jej – powiedzialam szybko. – Tak bardzo mnie podnieca, ze ona sie nie dowie, ze wypierdoliles mnie gdy spala. Prosze, panie.
Zrobilam smutne oczy.
-Niech bedzie, ty mala, zboczona dziwko – zgodzil sie mój pan.
-Dziekuje! – niemal krzyknelam. – Jestes najwspanialszym panem na swiecie.
Pocalowalam go w policzek.
-Dobranoc, mój panie – dodalam.
-Dobranoc, suczko.
-Gdybys chcial mnie jeszcze zerznac w nocy, to mozesz mnie brac nawet bez budzenia. Moje dziurki naleza do ciebie.
-Spij juz, Aniu – odpowiedzial, smiejac sie Artur.
Wtulona w mojego pana zasnelam juz po chwili.

***
Gdy obudzilam sie po raz kolejny, byl juz pózny poranek, a w lózku nie bylo nikogo. Zobaczylam za to moja smycz, lezaca obok. W srody nie mialam zajec, wiec zalozylam obroze i na czworakach wyszlam z sypialni. Przede mna rozposcierala sie niezbyt przyjemna perspektywa calego dnia sluzenia Sylwii. Znalazlam ja w salonie, z nogami zalozonymi na stól, czytajaca te sama ksiazke co wczoraj.
-W koncu wstalas ty bezuzyteczna szmato? – uslyszalam cierpkie przywitanie.
-Tak, pani. Przepraszam.
Podeszlam do kanapy i podalam jej lancuch. Oderwala wzrok od ksiazki i popatrzyla na mnie. Zlapala lancuch i wstala, ciagnac za niego, bym równiez sie wyprostowala. Gdy to zrobilam, rozkazala:
-Podnies rece do góry.

Wykonalam polecenie, a Sylwia objela dlonmi moje piersi. Scisnela je i schylajac sie, wziela jedna do ust mocno ssac. Przygryzla sutek i brutalnie go ciagnac, pozwolila by wypadl spomiedzy zebów. Wyprostowala sie i popatrzyla mi w oczy.
-Fajne masz cycki, dziwko. Tylko troche obwisle – oznajmila.
-To przez ciaze, moja pani. Troche urosly. Za to ty masz najpiekniejsze cycki, jakie w zyciu widzialam.
Siegnela dlonmi do dekoltu i obciagnela go w dól uwalniajac swoje piekne, duze, symetryczne i jedrne piersi. Nie mogac sie oprzec, schylilam sie i wzielam jedna do ust, ssac ja jak wczesniej Sylwia moja, jednak nie odwazajac sie na przygryzanie sutka. Poczulam szarpniecie w góre i musialam sie wyprostowac.
-Podobaja ci sie? – zapytala Sylwia.
-Sa idealne.
-Byly bardzo drogie.
-Wiem, pani.
Chwycila mnie znienacka za szyje i scisnela.

-Chcesz powiedziec, ze nie moglabym miec naturalnie pieknych cycków, ty glupia zdziro? – krzyknela.
-Nie, pani. Nie o to mi chodzilo.
Uderzyla mnie mocno w twarz.
-Wracaj na kolana, ty gruba szmato.
Poslusznie ukleknelam i oparlam dlonie na podlodze. Sylwia podeszla do komody i z szuflady wyciagnela jakis przedmiot. Podeszla z nim do mnie i podlozyla pod twarz.
-Naslin go – polecila wkladajac mi w usta analna zatyczke, która z d**giej strony miala dlugi, puszysty ogon.
Poslusznie wzielam ja w usta i mocno nawilzylam slina, wiedzac co zaraz nastapi. Pani wyjela zatyczke z ust i bez zbednych ceregieli, zaladowala ja brutalnie w moja obolala po wczorajszym rznieciu dupe. Nastepnie stanela przede mna, sciagnela sukienke, pod która nie bylo zadnej bielizny i stanela w rozkroku przed moja twarza.
-Liz! – krzyknela.
Bez ociagania zabralam sie za robienie jej minety.
-Wiesz kim jestes? – zapytala.
Oderwalam usta od jej cipki i odpowiedzialam:
-Twoja suka, pani.
Zlapala mnie za wlosy i wcisnela moja twarz z powrotem w szparke.
-Liz, glupia szmato! Myslisz, ze jestes lepsza ode mnie? Myslisz, ze Artur cie woli? Ze twoja zalosna, brzydka pizda ma jakies porównanie z moja?
Szarpnela za wlosy, pozwalajac odpowiedziec.
-Nie, pani. Jestem tylko jego dziura do jebania. Zaplodnionym workiem na sperme.

Szarpnela znów, a d**ga dlonia wymierzyla kolejny policzek. Pociagnela za lancuch, tak ze musialam usiasc na pietach i podeszla blizej, rozkladajac mocniej nogi.
-Wyliz mi dupe, dziwko. Tylko do tego sie nadajesz – rozkazala.
Wlozylam glowe glebiej miedzy jej uda i wsunelam jezyk do odbytu. Lizalam ja poslusznie, a podniecenie spowodowane upokorzeniem jakiego doznawalam, sprawilo ze moja cipka zrobila sie mokra. Uslyszalam kolejne zdanie Sylwii:
-Pokaze ci, czym jestes i gdzie jest twoje miejsce, ty gruba, zaciazona dziwko.
Przez chwile czekalam, lizac odbyt milczacej dominie, zastanawiajac sie jaka kara mnie spotka. Kiedy juz myslalam, ze moja pani zrezygnowala z pomyslu pokazywania mi mojego miejsca, poczulam ze czubek mojej glowy robi sie mokry. Po chwili mokre zrobily sie cale wlosy, a na ich koncach pojawily sie strumienie splywajace po moich barkach nizej, na piersi, brzuch, plecy i nogi. “Ona na mnie sika!”, zrozumialam. Poczatkowo poczulam sie strasznie, ale nie przestawalam lizac odbytu, po chwili jednak zdalam sobie sprawe, ze jestem tym bardzo podniecona. Sylwia po jakims czasie przestala sikac i odeszla patrzac na mnie z góry.

-Dobrze ci, ty obszczana dziwko? – krzyknela.
-Tak, pani.
-Kladz sie – polecila. – I otwieraj te niewyparzona gebe.
Poslusznie polozylam sie na zimnej podlodze. Sylwia stanela nade mna w rozkroku i zaczela kucac, eksponujac swoja sliczna cipke, zmoczona kropelkami moczu. Usiadla mi na twarzy, zlapala za moje zgiete kolana i mocno je rozlozyla. Nachylila sie i wlozyla w moja cieknaca pizde cztery palce, rznac nimi mocno. Jednoczesnie zaczela poruszac pupa do przodu i do tylu, jezdzac szparka po calej mojej twarzy. Po krótkiej chwili ujezdzania mojej glowy, znów zaczela sikac nie zwalniajac ruchów. Chlupiac rozcierala mocz po mojej twarzy, a kiedy jej cipka zjezdzala do moich otwartych ust, mimowolnie dlawilam sie jej slonymi sikami.
-Pij moje szczyny, ty zaplodniona kurwo! – krzyczala, a ja nie majac innego wyboru, polykalam kolejne porcje, walczac o dostep do powietrza. Po kilkunastu sekundach, Sylwia przestala sikac, ale przyspieszyla jeszcze bardziej, ocierajac sie cipka o moja twarz i jeczac wnieboglosy.

-Tak, glupia dziwko! O tak! Liz moja pizde! Liz ja, ty mala zdziro.
Rznela moja cipke z calej sily i mi tez bylo juz bardzo dobrze. Po chwili scisnela mocno udami moja glowe, calkowicie uniemozliwiajac mi oddychanie i wbijajac palce do samego konca w moja muszelke, doszla krzyczac w mocnym orgazmie. Mi zabraklo moze kilku sekund, ale i tak bylam niesamowicie podniecona i zadowolona cala ta akcja. Sylwia zeszla ze mnie zdyszana.
-Grzeczna suczka – powiedziala. – Idz sie wykap, nie bedziesz mi tu smierdziala – dodala.

Zadowolona, polecialam na czworakach do lazienki, z ogonkiem kolyszacym sie na boki, kiedy poruszalam pupa.
Po dlugiej kapieli zjadlysmy sniadanie, po czym moja pani oznajmila, ze idzie sie poopalac w ogródku. Jako ze w ciazy opalanie nie jest wskazane, zostalam w domu i za pozwoleniem Sylwii polozylam sie na kanapie z ksiazka. Ta z wczoraj nie bardzo mi sie podobala, wiec pozyczylam nowa. Bylo to jakies nikomu nieznane pseudoromansidlo, okraszone jednak bardzo barwnymi i szczególowymi opisami ostrego seksu. Czytajac chyba juz piata z takich scen, w której mezczyzna przywiazal wszystkie konczyny kobiety do rogów lózka i zakneblowal ja jej wlasnymi majtkami, a nastepnie zaczal dobierac sie do jej tylka, czego wyraznie mu wczesniej zabronila, poczulam podniecenie. Rozlozylam nogi i wsunelam dlon miedzy uda. Usmiechnelam sie, czujac puszysty ogonek. Zapomnialam juz, ze wciaz go mam.

Polozylam palce na lechtaczce i zaczelam sie masowac. Kobieta w ksiazce zaczerwieniona krzyczala w wyciszajace ja majteczki, a mezczyzna nie przejmujac sie tym, pieprzyl ja w dupe. Marzylam, zeby ktos mnie tak wzial. Zeby jakis obcy facet zerznal mnie w dupe mimo moich protestów. Wsunelam palce w cipke i piescilam sie mocno, wciaz czytajac. “O tak”, zaczelam prowadzic w mysli monolog, “zgwalc dupe tej glupiej szmaty. Zrób z niej swoja kurwe. Niech wie gdzie jest jej miejsce”. Palce w cipce zaczely chlupac. “Glupia kurwa. Nie wie, ze po to istnieje? Zeby byc dziwka do zaspokajania potrzeb mezczyzn? Nie wie do czego sluza jej dziury? Zerznij te dupe, zeby nauczyla sie raz na zawsze. Ale nie koncz tam. Wyjmij kutasa i wlóz go szybko w jej cipke.” Ku mojemu zdumieniu, mezczyzna wlasnie to zrobil. Moze widzialam jakies slowo katem oka i podswiadomie zaczelam wlasnie o tym fantazjowac, a moze to czysty przypadek. “O tak, zlej sie tej glupiej kurwie w cipsko.” Para wczesniej uzgodnila, ze mezczyzna skonczy na brzuchu. Kobieta wyraznie powiedziala, ze nie zabezpiecza sie, a jej kochanek przekonal ja, ze seks bez gumki jest duzo przyjemniejszy dla obojga.

“O tak, wyruchaj te glupia cipe”, kontynuowalam swój monolog, “spusc jej sie w srodku. Napompuj jej brzuch, zaplodnij pierdolona szmate. Niech bedzie taka dziwka jak ja. Niech bedzie musiala puszczac sie z wielkim ciazowym brzuchem. Zrób z niej kurwe. Zalej ja sperma po brzegi.” Zaczelam jeczec. Mezczyzna w ksiazce tez. Nie moglam sie juz skupic na trzech rzeczach na raz, wiec tylko piescilam cipke i czytalam. Kobieta chyba zorientowala sie co sie dzieje i zaczela przerazona krecic glowa. Mezczyzna przyspieszyl i glosno dyszal. Kobieta krzyknela najglosniej jak potrafila i wtedy to sie stalo. Gdy przeczytalam, ze wbija sie w jej niezabezpieczona, plodna piczke i zaczyna strzelac sperma, nie wytrzymalam. Wydajac niski, gardlowy krzyk, doszlam tryskajac obficie z cipki.

Dopiero po kilku minutach oprzytomnialam. Wyszlam z pokoju, popatrzyc przez szybe drzwi prowadzacych na ogród. Niczego nieswiadoma Sylwia, wciaz lezala z zamknietymi oczami i opalala sie. Zdazyla pozbyc sie stanika i swiecila idealnymi cyckami, nie przejmujac sie okienkiem na poddaszu. Wzielam szmatke z szafki i wrócilam do salonu przetrzec troche kanape z moich soczków. Wzglednie zadowolona z efektów, poczulam parcie na pecherz. W pierwszym odruchu pomyslalam, ze skoro nie mam juz obrozy, to pójde sie wysikac do ubikacji. Zreszta Sylwia i tak nawet by sie nie zorientowala. Ale po chwili moja cipka zarzadzila, ze duzo przyjemniej bedzie pójsc do pani. Do drzwi ogrodowych podeszlam jeszcze normalnie, ale po ich otwarciu ukleknelam i zaczelam isc na czworaka.

Podeszlam powoli i pocalowalam lezaca na oparciu dlon Sylwii. Chyba troche ja przestraszylam, bo wzdrygnela sie i popatrzyla na mnie.
-Czego chcesz? – zapytala oschle.
-Musze siusiu.
Staralam sie mówic cicho, bo o ile zywoplot chronil przed wzrokiem, sasiedzi bez problemu mogliby uslyszec glosniejsza rozmowe.
-Czemu nie poszlas do toalety? – zdziwila sie Sylwia.
-Wole tutaj, pani.
Przeszlam kawaleczek i pocalowalam jej zgrabna stópke.
-Jestem twoja suczka – dodalam.
Sylwia podniosla sie z lezaka i kazala odwrócic pupa do niej. Wlozyla stope miedzy moje kolana i bezceremonialnie zaczela je rozsuwac. Wciaz trzymajac noge pod moja cipka, polecila:
-Sikaj.

Przeszly mnie dziwne dreszcze. Mialam nasikac na inna kobiete? Nie interesowalo mnie, ze tylko na stope, a nie jak ona do moich ust. Moja cipka targnal lekki skurcz. Z trudnoscia próbowalam rozluznic pecherz, jednak podniecenie przeszkadzalo. Po chwili spomiedzy warg zaczal leciec maly strumyczek. Och, co to bylo za uczucie. Sikac na taka sliczna stópke. Wybaluszylam oczy i naparlam mocniej. Nagle poczulam dotyk na mojej cipce. Sylwia uniosla noge i zaczela piescic moja lechtaczke, kiedy ja wciaz sikalam. Otworzylam szeroko usta, szybko oddychajac przez nos. Paluszki wciaz masowaly mój guziczek a ja swiadoma tego co robie, bylam bliska orgazmu. Po kilkunastu sekundach skonczylam jednak, a spelnienie nie przyszlo.

-Chodz tu, suczko – uslyszalam.
Odwrócilam sie i zobaczylam wciaz wyprostowana noge, zroszona moimi sikami.
-Wyczysc – polecila moja domina.
Poslusznie przystapilam do wylizywania stópki. Po wykonanym zadaniu uslyszalam pytanie:
-Podobala ci sie ksiazka?
-Bardzo – odpowiedzialam, czerwieniac sie.
-Slyszalam – usmiechnela sie szyderczo, a ja jeszcze bardziej sie zaczerwienilam. – Przynies mi ja.
Poszlam po ksiazke, która niedawno pomogla mi dojsc i przynioslam ja w zebach do mojej pani. Zabrala ja ode mnie i zaczela czytac.

-Sciagnij mi majtki – polecila.
Chwycilam brzeg slicznych, granatowych majteczek z kokardka, a Sylwia uniosla pupe. Niesmialo zaczelam sciagac je z tej pieknej pupy.
-Mozesz isc – oznajmila Sylwia, kiedy zostala calkowicie gola. Wrócilam do domu i chowajac sie za rogiem, obserwowalam opalajaca sie dziewczyne. Czytala ksiazke, a jej raczka juz znalazla sie miedzy udami i piescila cipke. Odruchowo dotknelam swojej. Masujac ja, zorientowalam sie, ze wciaz trzymam majtki w d**giej rece. Unioslam je i przytknelam do twarzy, mocno wciagajac powietrze. Pachnialy tak cudnie, wyperfumowana szparka Sylwii. Zaczelam wdychac zachlannie ten zapach, patrzac na zone Artura, która masowala lechtaczke tak szybko, ze balam sie, ze zaraz spadnie z lezaka. Piescila te przesliczna, idealna brzoskwinke, przy której moja zaplodniona pizda, z wystajacymi, nieregularnymi wargami, byla taka oblesna.

Wachajac kwiatowy zapach muszelki mojej pani, podniecalam sie mocno, myslac o swojej niedoskonalosci. To chore, ale podniecal mnie fakt, ze mam brzydka cipe. Wyobrazalam sobie jak wszyscy mezczyzni, którzy mnie pieprzyli, ogladali ja, gdy sie przed nimi wypinalam. Jak bardzo musiala im sie nie podobac. Ale i tak ladowali w nia swoje kutasy. Bo przeciez to tylko dziura. Niewazne, ze brzydka, wazne ze mozna w nia wejsc i wypierdolic az sie spuscisz. Ten chlopak z klubu na pewno myslal tak samo. Nie obchodzilo go jak wyglada dziura, która zamierzal zalac sperma. Bylam odpalona na maksa. Teraz zaczelam sobie wyobrazac mojego bylego. Na pewno jego nowa dziewczyna ma ladniejsza pizde. Na pewno porównywal jej slodka muszelke z moim cipskiem. Na pewno uwielbial wchodzic w nia kiedy jeszcze byl ze mna. Tak bardzo podniecilo mnie, ze mój chlopak mnie zdradzal. Zdradzal mnie, pierdolac inna, a pózniej i tak do mnie wracal i pieprzyl moja ohydna pizde, bo w zasadzie czemu nie? Skoro mógl miec dwie to po co wybierac tylko ladniejsza. W koncu walil mnie jak szmate jeszcze dzien przed rozstaniem. Lezalam pod nim z rozlozonymi nogami, a on uzywal mojej pizdy. To nie mógl byc seks z milosci, po prostu chcial wykorzystac glupia dziwke, która dawala mu dupy. Na pewno wrócil wlasnie od niej. Na pewno chwile wczesniej pierdolil jej slodka szparke. Zaczelam jeczec, kiedy pomyslalam, ze jego kutas wciaz byl caly w jej sokach, kiedy zaladowal go w moja pizde. Na pewno tak zrobil. Na pewno wyjebal mnie kutasem pachnacym jej dziurka. A pózniej. O Boze. Przeciez mu obciagnelam. Wzielam go do buzi i polknelam jego sperme. A moze on chwile wczesniej rznal swoja kochanke w dupe. O tak. Na pewno. Na pewno wolal ja, bo pozwalala mu na wiecej. Na pewno juz wtedy pierwszy raz oblizalam kutasa, wyjetego z tylka innej dziewczyny.

Poczulam szarpniecie za moja dlon i po chwili cudze palce znalazly sie w mojej cipce. Przerazona zobaczylam twarz Sylwii, o której calkowicie zapomnialam. Zabrala mi majtki z reki i brutalnie wcisnela w moja twarz.
-Lubisz wachac moja cipke? – zapytala, rozpieprzajac moja pizde czterema palcami.
Pokiwalam glowa, a palce w mojej muszelce zaczely sie szybciej poruszac.
-Dojdz dziwko! – krzyknela.
Wrzasnelam glosno, tlumiona pachnacymi majteczkami i dostalam poteznego orgazmu. Kiedy doszlam do siebie, objelam Sylwie i przytulilam sie do niej.
-Dziekuje ci, pani – wyjakalam.
Przytulila mnie mocno i zaczela glaskac pupe.
-Fajna jestes dziewczyna, Aniu – uslyszalam. – Spelniasz wszystkie moje oczekiwania. Mam nadzieje, ze tobie tez sie podoba.
Oderwalam sie i pokiwalam ochoczo glowa.
-Chodz, obejrzymy jakis film – powiedziala Sylwia i usmiechnela sie do mnie.

——-
UWAGA – Nie jest to opowiadanie mojego autorstwa, znalazlem je na innej stronie. Autor: Ania L.

Bir yanıt yazın

E-posta adresiniz yayınlanmayacak. Gerekli alanlar * ile işaretlenmişlerdir

film izle izmir escort izmir escort izmir escort çapa escort şişli escort sex hikayeleri kocaeli escort kocaeli escort mecidiyeköy escort yenibosna escort taksim escort mecidiyeköy escort şişli escort bakırköy escort etlik escort etimesgut escort hurilerim.com görükle escort bayan porno izle görükle escort bayan bursa anal yapan escort bursa escort bursa escort bursa escort bursa escort şişli escort sex izle brazzers rokettube Anadolu Yakası Escort Kartal escort Kurtköy escort Maltepe escort Pendik escort Kartal escort istanbul travesti istanbul travesti istanbul travesti ankara travesti Moda Melanj gaziantep escort antep escort Casibom Onwin porno porno kuşadası escort bayan Escort ankara Ankara escort bayan Ankara rus escort Eryaman escort bayan Etlik escort bayan Ankara escort bayan Escort sincan Escort çankaya eryaman escort keçiören escort otele gelen escort etimesgut escort beylikdüzü escort escort escort escort travestileri travestileri Escort escort Antalya Escort Alanya Escort Antalya Merkez Escort Antalya Otele Gelen Escort Antalya Rus Escort Belek Escort Fethiye Escort Kemer Escort Kepez Escort Konyaaltı Escort Antalya escort Escort bayan Escort bayan bahisu.com girisbahis.com antalya rus escort