Fantasmagorie nocnego recepcjonisty
Pózna wieczorowa pora siedzialem w pracy na recepcji i czekalem az zapadnie noc by móc spokojnie odpoczac. Gdy juz myslalem, ze bede mial spokój, do hotelu weszlas Ty. Przeklnalem w myslach. Poprosilas o pokój, zaplacilas i udalas sie na góre. Bylo juz dosc pózno, kiedy zeszlas na dól, zeby poprosic o jakis wydruk. Stanelas przy recepcji a ja mimowolnie gapilem sie na Twoje cycki. Nie umknelo to Twojej uwadze i delikatnie sie usmiechnelas wiedzac, ze masz przed soba kogos komu na Twój widok zaczyna sterczec pala. Powuedzialas, ze pokazesz mi o co konkretnie Ci chodzi i weszlas za rezcepcje. Stanelas obok mnie i dlonia sprawdzilas stan mego kutasa. Popatrzylas na mnie i powiedzialas, ze tego sie wlasnie spodziewalas. Rozpielas rozporek i wlozylas tam dlon, która natrafila na twardego kutasa. Nie odzywalem sie, gdyz bylem zszokowany Twoja reakcja. Przykucnelas i wyjelas pale z bokserek i bez skrepowania zaczelas mi obciagac. Bylem podniecony, ale na mysl, ze zaraz ktos tu wejdzie, moja pala zwiotczala. Popatrzylas na mnie z usmiechem i powiedzialas, zebym sie nie stresowal, bo to nie boli i zaczelas intensywniej pracowac reka i buzia. Natury sie nie oszuka i moja pala stanela na wysokosci zadania. Zaczalem poruszac Twoja glowa i przyciskac ja mocniej do kutasa az chowala sie calkiem w Twojej buzi. Krztusilas sie, ale chyba Cie to podniecalo. Bawilas sie moim jajkami, delikatnie je masujac d**ga reka. Marzyl mi sie lodzik z finalem, ale nie dalas mi dojsc. Powiedzialas, ze masz awarie rury w pokoju i musze sie tym zajac. Wzielas mnie za reke i poprowadzilas do pokoju. Bylem posluszny jak dziecko ida c za Toba. Rzucilas mnie na lózko, podwinelas sukienke, pod która nic nie mialas, i bez problemu nadzialas sie na mnie. Zaczelas mnie ujezdzac a Twoje cycki tanczyly razem z Toba. Zaczalem je piescic, ssac i podgryzac sutki. Twoje cialo falowalo a ja powoli dochodzilem. Nie mielismy gumki, wiec szybko zeslizgnelas sie ze mnie i wzielas go do buzi, gdzie zakonczylem ta zabawe. Usiadlas przede mna z rozlozonymi nogami a ja wiedzialem, ze zanim moja pala odzyska swoje sily, czas zajac sie Toba. Cipke mialas mokra i przez to tak smaczna. Mój jezyk zaglebial sie i draznil, dwa palce wlozylem Ci w pupe az pisknelas z bólu. Im bardziej Cie lizalem, tym bardziej wracalem do sil a moja pala robila sie twardsza. Gdy juz czulem, ze dam rade, obrócilem Cie do tylu i wszedlem w cipke. Kilka glebokich pchniec i mój kutas pokryl sie Twoimi soczkami, wiec postanowilem wsadzic go w pupe. Twój analny otworek az sie prosil, zeby w niego wejsc. Mimo obaw wcisnalem sie bez problemu i ostrymi ruchami zaczalem Cie rznac. Mówilas, ze Cie to boli i zebym nie przestawal, wiec ruchalem ile mialem sil. Juz mnie kutas rozbolal od tego posuwania az poczulem, ze dochodzisz, wiec skupilem sie, bysmy skonczyli oboje. Glosno krzykelas a ja strzelilem w Tobie. Odwrócilas sie do mnie i z usmiechem powiedzialas, ze dawno juz nikt tak Cie nie wyruchal. Uznalem to za komplement i poprosilem o Twój numer telefonu. Podalas mi i powiedzialas, ze bedziesz tu za tydzien na kilkudniowej delegacji i masz nadzieje na powtórke z rozrywki….
Niestety, poniewaz akcja na recepcji gdy robisz mi loda zostala nagrana na kamerach, stracilem prace. Dzwonilem do Ciebie, ale nie odbieralas telefonów… to co mi zostalo, to robic sobie dobrze wspominajac tamta noc…