Uncategorized

Szczescie ma wiele imion cz. 3

Ben Esra telefonda seni bosaltmami ister misin?
Telefon Numaram: 00237 8000 92 32

Szczescie ma wiele imion cz. 3
Slonce zaczynalo juz powoli swiecic mi w oczy, co oznaczalo, ze pora wstac. Wczorajszy

dzien byl meczacy, aczkolwiek wspanialy. Unioslem sie i usiadlem na brzegu lózka,

zastanawiajac sie co robic. Nadal mialem ochote zabawiac sie z moimi nauczycielkami oraz

macocha. Poszedlem wziac prysznic, ubralem sie i juz mialem schodzic na dól gdy uslyszalem

rozmowe. Ktos przyszedl tak wczesnie? Trzeba sprawdzic kto to.

-Wyspales sie skarbie? – zapytala Tamara
-Owszem – odpowiedzialem

Gdy tylko wszedlem zauwazylem osóbke siedzaca przy stole wraz z moja macocha. Byla to jej

matka, Maryla. Sam nigdy nie zwyklem do niej mówic babciu tylko zawsze zwracalem sie do

niej po imieniu.

-O, widze mamy niespodziewanego goscia, czesc Marylko
-Wcale nie takiego niespodziewanego. Dzwonilam do Tamarki kilka dni temu.
-No patrz, nic mi nie mówila
-Nie musisz o wszystkim wiedziec – wtracila macocha

One zajely sie swoimi sprawami, plotkowaly o jakichs pierdolach jak gdyby nigdy nic.

Uwijalem sie zeby tylko zrobic cos do zjedzenia i zmykac spelniac swoje fantazje.

-O której dzis wrócisz?
-Powinienem byc wczesniej niz wczoraj.
-Dokad to ucieka nasz kawaler? – spytala Maryla
-Musi zalatwic kilka spraw – szybko uciela moja mamuska

Nie wdajac sie w dalsza rozmowe wyszedlem i udalem sie do mojego domu figli. Zdziwilo mnie

troche, ze pod szkola stalo tyle samochodów. Czyzby jakies swieto, a moze zebranie. Jednak

na zebranie bylo troche za wczesnie. Nie dowiem sie dopóki tam nie wejde. Gdy przekroczylem

próg od razu zrozumialem o co tyle szumu. Z daleka mozna bylo uslyszec stlumione glosy.

Rozdawane byly jakies nagrody dla pedagogów. Juz mialem skrecic w lewo i korytarzem udac

sie do pokoju nauczycielskiego, gdy uslyszalem za plecami glos kochanej woznej.

-Czesc, Arturku!
-O, dzien dobry pani.
-Kiepsko trafiles kochaniutki – zarechotala – Uroczystosc jeszcze potrwa.
-Moge poczekac nie spieszy mi sie nigdzie. Chyba, ze pani jest wolna?
-Oj, nie wiesz nawet jak chetnie bym na Ciebie wskoczyla, ale za chwile bede tam musiala

isc.
-W takim razie zaczekam
-Swietnie, ale mam pytanie. Bedziesz dzis wolny prawda? Chcialabym sie bzyknac.
-Uwielbiam jak pani nie przebiera w slowach.
-Przestan z ta pania, kochaniutki, jestem Beata i tyle. Nie o tym jednak chcialam. Mam

pewna znajoma, tez brakuje jej chlopa. Zgodzisz sie zabawic z nami dwiema?
-To moze byc wyzwanie. Nie wiem czy dam rade zaspokoic dwie kobiety na raz.
-Wszystko w granicach mozliwosci, kochaniutki – powiedziala smiejac sie – Nie chcialabym

Cie zajezdzic.
-W porzadku, to zlapiemy sie pózniej.
-Na pewno sie zlapiemy i nie tylko

Powiedziala smiejac sie na swój sposób i poszla w strone tej uroczystosci. Nie pozostalo mi

nic innego jak poszwendac sie po korytarzach bez celu. Czekalem dosc krótko. Stojac przy

oknie slyszalem kroki. Niespiesznie zza rogu wyszla pani Katarzyna, dyrektorka. Przystanela

na chwile gdy mnie zobaczyla. Z jej twarzy szybko zniknelo zdziwinie i powrócil surowy

wyraz.

-Dzien dobry pani – powiedzialem gdy nieco sie zblizyla
-Dzien dobry Arturze, co tu robisz?
-No… w sumie to… czekam.
-A na co jesli mozna wiedziec lub moze na kogo?
-Wlasciwie to nie wiem jeszcze.
-Dobrze wiec, idz za mna – rzucila chlodno

Do samych drzwi jej gabinetu nie mialem najmniejszego pojecia co moze chciec. To, ze ja

spotkam bylo ostatnia rzecza jaka bym chcial.

Weszlismy do srodka, zamknalem za soba drzwi na klucz jak kazala mi Katarzyna. Stalem

troche wyploszony kilka metrów od jej biurka, zas ona odwrócila sie, usiadla na krancu i

usmiechnela sie delikatnie.

-A wiec nie masz co robic. Swietnie sie sklada bo mam wolna chwile. To jak bedzie?

Postrach z lat szkolnych, kobieta której obawialem sie nawet teraz, mimo, ze nie mogla nic

zrobic, usmiecha sie zalotnie w moja strone. Zabawialismy sie juz raz, wiedzialem czego

chce. Przez mysl przeszla mi tylko jedna mysl. Seks z ta kobieta jest przywilejem, musze

skorzystac.

-Jestem do pani uslug – wypalilem
-Podejdz blizej, tak nic nie zdzialamy

Gdy tylko sie znalezlismy sie w objeciach, zaczelismy sie namietnie calowac. Nie czulem sie

z tym zle, chcialem aby to trwalo. Moja reka powedrowala na jej biust. Wspanialy w dotyku

tak jak poprzednio. Nie przerywajac naszego pocalunku zaczalem rozpinac jej bluzke. Przy

trzecim guziku odsunela delikatnie glowe i patrzyla mi w oczy.

-Zrobiles sie bardziej smialy od ostatniego razu. Podoba mi sie to.
-Chce tylko sprawic pani przyjemnosc.

Jej twarz rozpromienila sie. Widocznie tego potrzebowala. Tak szybko jak sie pojawil grymas

radosc, tak szybko znikl. Na korytarzu bylo slychac glosy. Jednak nie to nas oboje

zmartwilo. Ktos szarpnal za klamke. W tym momencie Katarzyna sie zerwala i jak szalona

zaczela zapinac guziki. Stalem jak wryty, co mam ze soba zrobic?

-Szybko, wejdz pod moje biurko.
-Ale..
-Zadnych ale! Wchodz szybko. Juz, juz otwieram – krzyknela

Wgramolilem sie pod biurko i czekalem na rozwój wydarzen. Do gabinetu weszla jakas kobieta.

Po jej glosie poznalem, ze nie jest to nikt znajomy.

-Chcialam pani podziekowac za zorganizowanie tej uroczystosci, pani dyrektor.
-Alez nie ma problemu. Dla nas to równiez wazny dzien.
-Bynajmniej, kosztowalo was to mase pracy.

Od slowa do slowa, wywiazala sie dluzsza rozmowa. Katarzyna usiadla na swoim krzesle,

rozsuwajac swoje nogi w taki sposób, ze moglem zobaczyc jej bielizne. Reka szukala mojej

twarzy, upewniajac sie czy patrze, zachecila mnie abym dzialal. Co tu robic, myslalem.

Pierwsze co mi przyszlo do glowy to to, aby masowac ja po udach. Pocalowalem ja tez

kilkukrotnie. Znów zlapala mnie za reke, ale tym razem pociagnela w strone swoich bioder.

Zrozumialem co chciala mi przekazac. Od razu wlozylem rece pod jej spódnice i szukalem w

którym miejscu koncza sie rajstopy. Zaczalem delikatnie je sciagac, uwazajac przy tym jak

tylko moglem. Katarzyna uniosla sie nieznacznie co pozwolilo mi kontynuowac. Zatrzymalem

sie przy kolanach. Musialem zdjac jej buty zeby calkowicie sie pozbyc rajstop. Gdy sie juz

z tym uporalem, wkradlem sie miedzy nogi mojej dyrektorki i odchylilem jej majteczki.

Rozmowa nie zblizala sie do konca i byla piekielnie nudna. Oznaczalo to, ze pora ja

urozmaicic. Jezykiem zaczalem piescic jej piekna cipke. Lizalem dokladnie, wsuwalem go

coraz dalej, robilem co moglem aby bylo jej dobrze. Sprytnie przemycane do rozmowy

jekniecia i westchniecia tylko utwierdzaly mnie w tym co robie. Po kilku minutach wymienily

sie grzecznosciami i zostalismy sami. Odjechala krzeslem do tylu i spojrzala na mnie.

-Jestes niesamowity! Nie moglam sie doczekac az ona wyjdzie. Poczekaj chwile zamkne znów

drzwi.
-Widze, ze ma pani ochote na wiecej. Nie mam zamiaru nigdzie isc. Zostane tak dlugo jak

bedzie pani chciala.
-Takie odpowiedzi lubie.

Szybko wrócila podniecona i sciagnela spódnice, a zaraz po niej swoje mokre majteczki.

Rzucila mi je w twarz po czym usiadla na biurku. Odlozylem je na fotel i od razu chcialem

przystapic do dzialania.

-Zaczekaj chwile – przerwala mi – pewnie masz juz ciasno w spodniach, wypusc go.

Wiec i ja zdjalem spodnie. Teraz juz mi nic nie stanelo na przeszkodze aby wrócic do

lizania jej piczki. Jej rozlozone nogi szybko mnie oplotly. Teraz mogla spokojnie

przezywac. Po chwili pieszczot jezykiem wlozylem jej dwa palce. Jeknela tylko radosnie.

Powoli rozpinajac guziki od swojej bluzki i uwaniajac swoje piersi wymruczala:

-Teraz zmiana, usiadz na fotelu.

Ze sterczaca pala usiadlem i czekalem na jej ruch. Ukleknela przede mna, chwycila go w dlon

i powoli lizala koncówke. Zataczala jezykiem kregi na moim zoledziu po czym wsunela go

sobie glebiej do ust. To bylo cudowne, wiedziala co robi. Robila to coraz szybciej az w

koncu przestala.

-Wskakuj na biurko i sie kladz.

Liczylem, ze nabije sie na mojego kutasa, ale ona miala dla mnie inne zadanie. Zarzucila

noge przez biurko po czym z impetem usiadla mi na twarzy. Nosem tracalem o jej d**gi tunel

milosci. Bez zastanowienia wysunalem jezyk i zaczalem lizac jej cipke, spijajac soki.

Podobalo jej sie to bez dwóch zdan. Zaczela ruszac biodrami do przodu i do tylu, a po

chwili krecic nimi kólka. Posykiwala i jeczala, oddech stawal sie coraz glosniejszy. Ja

czujac sie cudownie pod jej miekka pupa robilem wszystko, zeby bylo jej jeszcze lepiej.

Zlapalem ja za posladki i przesunalem lekko aby móc zajac sie d**gim oczkiem. Nie

przestawalem, a ona piescila swoje piersi. Sprzedalem jej klapsa na co uniosla swoja slodka

dupeczke z mojej twarzy.

-Przechodzimy dalej? – spytalem – Czy ma pani ochote na wiecej?
-Chyba pora abys i ty mial z tego radoche prawda? Na pewno chce we mnie wejsc.
-Radosc sprawia mi zadowalanie pani. Ale chetnie sie zanurze w pani cipce.

Zeszla nieporadnie z biurka i wdrapala sie na nie z d**giej strony. Ulozyla obie nogi z

lewej strony tuz obok mojej twarzy jednoczesnie nakierowujac mojego penisa na jej muszelke.
Usiadla twardo wbijajac sie az po same jaja, donosnie przy tym krzyknela. Podskakiwala

powoli, jej piersi falowaly. Niczym nie przypominala swietnie wycwiczonych modelek. Miala

delikatne boczki nad biodrami. Dodawalo jej to tylko uroku. Bylo idealnie. Czulem, ze

zbliza sie mój moment.

-Pani Katarzyno, ja za chwile skoncze.
-Nie przestawaj, równiez jestem blisko.

Trzymajac ja za nogi, ruszalem biodrami. Ona ruszala sie coraz szybciej. Skonczylem prosto

w jej cipce wypelniajac ja po brzegi. Zatrzymala sie, zlapala kilka oddechów, po czym

zeskoczyla ze mnie i zaczela zlizywac resztki spermy z mojego kutasa.

-Niewygodnie na tym biurku. Wracaj na fotel. Teraz musisz skonczyc w d**giej dziurce.
-Juz sie robi.

Lekko zmeczony usiadlem. Ustawila sie do mnie tylem, moglem podziwiac jej tyleczek w calej

okazalosci.

-Prosze pani, czy moge troche pobawic sie pani posladkami? Sa cudowne.
-Zasluzyles. Do dziela.

Dopiero teraz dotarlo do mnie jak duza ma pupe. Byla miekka, delikatna w dotyku, a co

najwazniejsze cudownie sie ja lizalo.

-Mozemy kontynuowac. Niech pani teraz usiadzie.
-Co chcesz zrobic?
-Nogi na moje ramiona i jedziemy.

Zrobila tak jak powiedzialem, pochylilem sie lekko do przodu, unioslem ja w góre i

usiadlem. Nastepnie wsunalem fiuta do jej dupki i zaczalem przedstawienie. Jej usmiech

dodawal mi tylko wigoru. Sprawialo to nam obojgu niesamowita rozkosz. Szczescie nie trwa

jednak dlugo i wyladowalem pociski w pania dyrektor. Podnioslem sie i usadowilem ja na

biurku.

-Jak mi tego brakowalo. Przychodz czesciej. Nie musisz sie mnie bac.
-Wie pani jak to jest, mam stare przyzwyczajenia, zawsze sie pani balismy.
-Uprawialismy razem niezapomniany seks. Dwa razy. Chyba wiesz czego po mnie oczekiwac.
-To prawda, bede sie zbieral.
-Mozesz mi podac moje rajstopy i buty? Wymeczyles mnie troche.
-Jasne. Musze przyznac, ze zywiolowa pani jest – dodalem wreczajac jej buty z rajstopami
-Dziekuje chlopcze.
-To ja lece, do zobaczenia.
-Do zobaczenia.

Ubralem sie szybko gdy ona dochodzila do siebie. Ja jestem zmeczony a co dopiero ona.

Impreza sie skonczyla to pora poszukac Beatki. Wypadlem z gabinetu jak strzala, w kierunku

skladziku. Zastalem Beatke pijaca herbate.

-Jestem gotów.
-Dobrze kochaniutki, juz dzwonie po Grazynke.

Dopila herbate, po czym w oczekiwaniu na jej kolezanke poszlismy na 1 pietro. Zabralem

klucz ze schowka i otworzylem drzwi.

-Ja szybciutko zejde na dól i ja przyprowadze. A potem bedziemy sie pieprzyc – dodala

rechoczac

Wlecialy po chwili do pokoju jak szalone. Beatka z tym swoim usmieszkiem i Grazynka.

-To jest Artur, Grazynko.
-Dzien dobry pani.
-Jestem Grazynka misiu.
-W porzadku.
-To co zaczynamy? – zapytala Beata – Bo nie moge sie doczekac.

Od razu rozpialem rozporek i zdjalem spodnie. Panie zadowolone z mojego entuzjazmu zrobily

to samo. Grazyna, która byla podobnej postury to Beatka, miala równie wielkie cycki.

Róznila sie wlosami. Miala je dlugie, blond. Mój kutas stal juz na bacznosc. Panie

chichotaly po swojemu i zblizaly sie do mnie. Po chwili obie dopadly sie do obrabiania

berla.

-Patrz Beatko, bedzie sie czym pobawic.
-To nie wszystko kochana, ma tez swietnie wycwiczony jezyczek.
-Doskonale, doskonale. Becia zajmij sie jego kulami ja obrobie fiuta.

Tak tez sie stalo. Beata lizala mnie po jadrach, dokladala wszelkich staran do tego co

robi. Grazyna zas pakowala sobie do ust ile tylko mogla.

-A teraz zmiana – zakomenderowala
-Zmianianko!

Przy takich obrotach final mógl byc tylko jeden. Wystrzelilem w usta Beaty. Ta jak zwykle

bez zadnych problemów polknela wszystko i zasmiala sie:

-Ale mi sie trafilo. Pora zmiazdzyc cie cyckami.

Zlapaly mnie i rzucily na lózko. Nade mna pochylila sie moja szkolna wozna i dodala:

-Patrz co cie czeka, kochaniutki. Zaznasz rozkoszy jakie jest w stanie zapewnic Grazka

Widzialem jak szykuje sie do tego aby nabic sie na mojego penisa. Nastepnie obraz przycmily

mi cycuszki. Doilem, ssalem, lizalem i dochodzilem. Znowu. Tym razem udalo mi sie

oswobodzic z piersiowego uscisku i powiedziec, ze final blisko. Grazka od razu wpakowala

sobie do japy calego kutasa. Possala chwile i otrzymala nagrode.

-Jestescie niesamowite. Wiecej!
-Chetny jeszcze to dobrze. Becia pojezdzij sobie na nim a ja pokaze mu moje pólksiezyce.

Zwinnie sie zamienily i Grazka wyladowala swoim tylkiem na mojej twarzy. Okryla mnie nim

calkowicie. To bylo cudowne. Lizalem ja jak szalony, czujac jak Beata dosiada mnie w tak

mocno. Po kilkunastu minutach zostalem uwolniony.

-Zaproponuj cos. Moze masz na cos ochote? My to zrobimy, kochaniutki.
-Ano mam, pani Grazyno na pieska. Beatka wejdz na nia i wypnij ten swój tylek.
-Robi sie

Panie predko sie ustawily, ja wszedlem mocno w Grazke i zaczalem lizac dupe Beaty. Jebalem

ja coraz szybciej, jeki obu pan wzmagaly tylko moje podniecenie. Chwile pózniej wypelnilem

muszelke Grazyny, po czym opadlem bez sil na lózko.

-Masz super kochanka, Beatko. Dobry jest.
-No wiem. Dziekujemy Ci za to. Nie bedziemy juz Cie meczyc.
-Alez skad – odpowiedzialem – Nie meczycie. Ale i tak musze isc do domu.
-W takim razie buziaczki – znów sie zachichotaly

W drodze do domu myslalem o jednym, jaka to niespodzianke dzis zastane. Pewien moglem byc

tylko tego, ze czeka mnie jeszcze jedna dobra okazja zeby poruchac. To co zastalem na

miejscu przeszlo moje oczekiwania. Otworzylem drzwi i na stolku na srodku kuchni siedziala

moja przyszywana babka Maryla. Z prawej strony podeszla do mnie macocha Tamara i powoli

tlumaczyla o co chodzi.

-Ukleknij skarbie. Powiem Ci o co chodzi. Lubisz byc ulegly prawda?
-W granicach rozsadku – wycedzilem
-Wiem, ale chyba nie przeszkadza Ci, ze to moja matka ?
-Skad, ale ona… wie o tym co robilismy.
-O tym byla nasza poranna rozmowa. Szykowalysmy niespodzianke na wieczór.

Maryla patrzyla na nas chciwym spojrzeniem. Byla mimo wszystko seksowana jak na

piedziesiatke. Zgrabna, zadbana,blondynka, niebieskooka pieknosc. W dodatku samotna. Ciekaw

co bedzie dalej zapytalem mamy co mam robic:

-Mów o co chodzi.
-Widzisz skarbie, ona jest teraz dla Ciebie boginia. Jedynym twoim celem jest wykonywac jej

rozkazy i zaspokajac jej potrzeby. Mozesz sie odzywac tylko kiedy Cie o to poprosi.

Odpowiadac masz Tak Moja Pani lub Moja Bogini. Jesli cos od niej bedziesz chcial masz

blagac jasne?
-Jasne, a Ty jaka masz role?
-Taka sama jak Ty.

Mama skinela glowa a bogini Maryla powiedziala:

-Do mnie moi niewolnicy. Pora pracowac.

Razem z Tamara na czworaka podeszlismy do naszej bogini.

-Jestesmy na Twe rozkazy Moja Pani – powiedziala Tamara
-Rózniez ja chce sluchac Twoich rozkazów Moja Bogini – dodalem
-Pokorni, swietnie. Ty – wskazala na mnie – chce zebys lizal mi stopy.

Miala na sobie cieliste, nylonowe rajstopy. Nie moglem ich zdjac, wiec zaczalem lizac jej

palce jeden po d**gim.

-Postaraj sie lepiej. Moje stopy sa dla Ciebie swietoscia. Masz mi pokazac jak je

uwielbiasz.

Wtedy zaczalem calowac jej palce jeden po d**gim, lizac górna czesc oraz wkladac je do ust.

Robilem do lapczywie jak najlepiej potrafilem. Chcialem aby jej stopy byly dobrze

pielegnowane.

-Teraz lepiej. A teraz oboje, lizcie moje stopy.

Wtedy do akcji dolaczyla moja mama. Oboje lizalismy stopy z wielkim zaangazowaniem. Ja lewa

ona prawa. Tamara zaczela wpychac sobie ja glepiej do ust i lizac spód jezykiem. Nie

chcialem byc gorszy zaczalem robic to samo.

-Swietnie. Teraz zajmijcie sie moja lewa stopa oboje. Lizcie jezyk przy jezyku. Sprawcie mi

radosc.

Od razu zaczelismy dzialac. Lizalismy, calowalismy, ssalismy jej palce.

-Chce uslyszec jak podobaja wam sie moje stopy.
-Moja Pani, spotkal nas niesamowity zaszczyt, mozemy dotykac ustawi Twoich cudownych stóp.

Sprawiaja nam radosc i nie chcemy przestawac – powiedziala Tamara
-Twoje stopy Moja Bogini, to cos o czym zawsze marzylem.
-To za malo niewolniku – powiedziala Bogini z pogarda – Zaslugujesz na kare. Tamaro liz

moje stopy dalej, ale chce abys dala mu swoje do lizania. Niech zna swoje miejsce.
-Tak moja Pani.

Spojrzalem na mame a ta podala mi swoja stope. Wcisnalem ja sobie do ust bez najmniejszych

oporów. Jej aksamitna skóra, ksztalt stóp dawal mi radosc. Lizalem cala jej podeszwe,

ssalem palce i piete. Staralem sie bardziej niz przy stopach Bogini.

-Wystarczy – powiedziala Maryla wstajac ze stolka – Tamaro, w nagrode mozesz wielbic moja

dupe. A ty bierz sie za moje stopy. Obys sie postaral teraz bardziej.

Mama szybko wtlulila sie miedzy posladki naszej Pani. Ja dalej lizalem jej stopy. Tym razem

wlozylem w to wiecej wysilku. Piescilem, lizalem je cale. Byly moim calym swiatem.

-Pieprzyc ta cala zabawe! – wrzasnela Maryla – Zerznij mnie Artur, nie przejmuj sie niczym.
-W takim razie chodzmy do pokoju.

Wskoczylem na lózko i bylem gotów.

-Mamo, Ty usiadz mi na twarzy. Chce twoja dupe tak bardzo, ze sobie tego nie wyobrazasz.

W jednej chwili zrobila co chcialem. Czulem jej uda na twarzy, jak mnie nimi sciskala, jej

soki splywajace z piczy. A w dodatku Maryla mnie ujezdzala.

-Skarbie daj mi chwile – wysapala Tamara.
-W takim razie Marylka, chodz tu z ta swoja dupa.
-Dokladnie misiu, wyliz mi dupke.

Zapadlem sie w jej tyleczku niczym w ruchomych piaskach. Lizalem i piescilem jej oczko.

Mama w tym czasie weszla miedzy nogi Marylki i zaczela mi obciagac. To byl szczyt moich

marzen. Wystrzelilem jej prosto w usta, po czym opadlem na lózko.

-Córcia ja nie daruje, on musi mi tez dac troche swojego nasienia.
-Juz sie robi – poderwalem sie na równe nogi – Otwórz usta

Od razu zajela sie robota. Mama starala sie pomagac, lizac mi jaja. To bylo cos cudownego.

Po kilku minutach zostawilem obfity wystrzal w ustach mojej babki. Polknela wszystko i obie

zaczely lapczywie oblizywac pozostalosci.

-Na dzis mam dosc. Ide spac.
-Milych snów skarbie. Do jutra.

Lezalem jeszcze chwile. To byl dobry dzien.

Bir yanıt yazın

E-posta adresiniz yayınlanmayacak. Gerekli alanlar * ile işaretlenmişlerdir

çapa escort şişli escort yenibosna escort taksim escort mecidiyeköy escort şişli escort bakırköy escort görükle escort bayan görükle escort bayan bursa anal yapan escort bursa escort bursa escort bursa escort bursa escort şişli escort sex izle brazzers rokettube porno porno kuşadası escort bayan eryaman escort keçiören escort otele gelen escort mecidiyeköy escort bursa escort bayan görükle escort bursa escort bursa merkez escort bayan kocaeli escort kocaeli escort Hacklink Hacklink panel Hacklink bursa escort ankara escort mugla escort mersin escort nevşehir escort diyarbakır escort aydın escort rize escort sakarya escort samsun escort şanlıurfa escort sivas escort trabzon escort tekirdag escort van escort yalova escort amasya escort aksaray escort artvin escort bartın escort bayburt escort bilecik escort Ankara escort bayan Ankara Escort Ankara Escort Rus Escort Eryaman Escort Etlik Escort Sincan Escort Çankaya Escort hurilerim.com Escort izmir escort izmit escort karabük escort karaman escort kars escort kastamonu escort kayseri escort kıbrıs escort kilis escort kırıkkale escort Antalya escort Anadolu Yakası Escort Kartal escort Kurtköy escort Maltepe escort Pendik escort Kartal escort beylikdüzü escort antalya rus escort escort sincan escort dikmen escort escort escort escort travestileri travestileri anadolu yakası escort otele gelen escort keçiören escort etlik escort çankaya escort porno mamasiki.com bucur.net hayvanca.net lazimlik.net cidden.net Escort bayan Escort bayan escortsme.com anadoluyakasikadin.com kadikoykadin.com atasehirkadin.com umraniyekadin.com bostancikadin.com maltepekadin.com pendikkadin.com kurtkoykadin.com kartalkadin.com Hacklink sakarya escort sakarya escort sakarya escort sakarya escort sakarya escort sakarya escort gaziantep escort vds sunucu deneme bonusu veren siteler deneme bonusu veren siteler deneme bonusu deneme bonusu deneme bonusu