Wakacje w Sanoku cz.2
Z Przemysla do Sanoka pojechalem autobusem. Cala droge podziwialem cudowne widoki. Uwielbialem te bieszczadzkie wzniesienia. Wysiadlem z autobusu i zaraz, chyba ze 100 m, byla zarezerwowana przeze mnie kwatera, która znajdowala sie w dwupietrowym, niedawno zbudowanym domu. Moze nie cena decydowala w wyborze tego lokum a obiecane domowe sniadanka i obiadokolacje.
Zadzwonilem do drzwi i zdebialem. Drzwi otworzyla mi niezwyklej urody i kobiecosci czarnulka. Mogla miec jakies trzydziesci pare lat. Szczególnie od jej slicznej twarzy nie moglem oderwac wzroku. Wschodnia uroda z duzymi czarnymi oczami, których otoczka podkreslona byla delikatnym makijazem, ladny ksztaltny nos i slicznymi miesistymi ustami, które tez delikatnie byly zaakcentowane czerwona szminka. Miala gdzies okolo 170 cm wzrostu i niezwykle kobieca figurke. Z duzymi cyckami, które ocenilem na 34 D, glebokim wcieciem w talii i szerokimi biodrami, zwiastujacymi niezwykle ponetna pupe. Miala na sobie obcisly sweterek i takiez same legginsy, podkreslajace ladnie umiesnione uda i wyrzezbionymi ciaglym chodzeniem po górach lydkami. No az mnie w chuju strzyknelo jak ja zobaczylem a na cisnace mi sie do glowy pytanie “- Kto To rucha?” mialem dostac odpowiedz bardzo szybko.
– Czy to pan z Poznania? – uslyszalem niski glos dobiegajacy z wnetrza domu.
– Tak – odpowiedziala dzwiecznym glosikiem z delikatnym ukrainskim czy rosyjskim akcentem i zaraz zwrócila sie do mnie – Proszu, zaraz pokaze gdzie pan budie nocowal.
Uwielbialem to ich zmiekczanie i wplatanie rusycyzmów.
Weszlismy do srodka i nagle z mieszkania wyszedl niepozorny mezczyzna, moze w moim wieku. A ja wyobrazalem go sobie jako przynajmniej 100 kg, muskularnego faceta. Mial jakies 170 cm wzrostu i byl dosyc szczuply i lekko przygarbiony. Zupelnie nie pasowal do cudownej kobiety, która jako pierwsza mnie przywitala.
– Wojtek – wyciagnalem w jego kierunku reke.
– Marek – uscisnal moja dlon dosyc mocno – A moja zone Anne juz pan poznal. Aniu, pokaz panu pokój i potem zapraszamy na poczestunek po podrózy.
Juz to pierwsze powitanie ujelo mnie jego serdecznoscia. Gospodyni poszla przodem i po chwili wprowadzila mnie do obszernego pokoju, dosyc nowoczesnie umeblowanego i co wazne z szerokim 160 cm lozem na srodku. Zauwazylem zaraz wejscie do lazienki, która okazala sie dosyc przestronna i niewielki aneks kuchenny z lodówka, kilkoma szafkami, czajnikiem elektrycznym, ekspresem do kawy i kuchenka mikrofalowa. Na przeciwko loza byl stolik z 32 calowym Sony i obszerna szafa. Wymarzone miejsce do wypoczynku.
– I jak sie panu podoba? – spytala cieplo.
– Jest bardzo ladnie i nie wiem czy nie przedluze swojej miesiecznej rezerwacji – odpowiedzialem i spojrzalem w jej ciagle usmiechniete oczy.
– No to pomyslimy nad jakas nagroda za taka decyzje – usmiechnela sie cudownie – Jak sie pan rozpakuje to zapraszam na dól.
Szybko sie ogarnalem i rozpakowalem. Caly czas intrygowala mnie urocza gospodyni. Po pól godzinie schodzilem na dól.
W obszernym salonie byli obydwoje. Ania usiadla w fotelu naprzeciwko mnie a Marek z lewej strony. Zalozyla noge na noge i ku mojemu zdziwieniu jej stopa tez skierowala sie w moim kierunku. Nie moglem oderwac wzroku od jej ksztaltnego uda, które znacznie bardziej umiesnione niz wyruchanej w pociagu Agnieszki, jeszcze bardziej kusilo do ostrego jej wyjebania. Podala kieliszki a gospodarz postawil flaszke lekko zóltawego trunku. Nalal po 50 g i do szklanek wody. Wypilem i omal mi oczy nie wyskoczyly z orbit. Musialo to miec ponad 80 procent ale w smaku bylo pyszne. Wszystkie whisky kladlo na lopatki. Popilem woda i wtedy dopiero poczulem prawdziwy smak tego samogonu.
– Dobre. Z czego to?
– Och to taka mieszanka Ani ale najwiecej sliwek – odpowiedzial mezczyzna.
Grzalo cudownie moje wnetrznosci a gospodarz juz polewal d**ga kolejke. Ania pila na równi z nami. Po trzeciej kolejce zaczelo mi lekko szumiec w glowie a p nastepnej postanowilem isc i polozyc sie troche, zrzucajac wine na zmeczenie po podrózy. Wplacilem jeszcze 1000,00 zl zaliczki i wolnym krokiem poszedlem na góre. Na d**gim koncu korytarz slyszalem cienkie glosiki dwóch dziewczynek i najprawdopodobniej jej mamy. Wszedlem do siebie i wtedy zadzwonil telefon.
– Halo, To ty Wojtku – poznalem glos Agnieszki.
– Tak. Co sie stalo Aguniu? – spytalem spokojnie, chociaz w jej glosie czulem wyrazne podniecenie.
– Och wyobraz sobie, ze nasza kwatera to jakas ruina – szybko mówila do sluchawki.
– No to pakujcie sie i zapraszam do Sanoka – zaproponowalem – Tu widzialem wolne pokoje.
– Pogadasz z gospodarzami? To zaraz przyjedziemy, szczególnie, ze Olka chce tego bardzo.
– Juz ide na dól a wy na przystanek autobusowy. Dajcie znac to wyjde po was.
Wylaczyla sie a ja zszedlem na dól. Gospodarze nie mieli nic przeciw temu. Nawet ucieszyli sie, bo jak stwierdzili cale I pietro bedzie zajete. A za tydzien i polowa II pietra.
– No dla 15 osób to sie inaczej gotuje – stwierdzila ze swoim wschodnim akcentem Ania.
Teraz poszedlem i padlem na lózko. Nawet nie zauwazylem kiedy a zasnalem. Obudzil mnie sygnal komórki.
– Juz dojezdzamy do Sanoka – odezwal sie miekki glosik Agi.
Zalozylem spodnie, bo padlem w koszulce i samych majtkach, buty i wyszedlem z pokoju. Znowu na d**gim koncu korytarza slyszalem dziewczece smiechy.
Autobus akurat podjezdzal. Wysiadly obydwie. Chwycilem wieksza walize i zaprowadzilem je do znanego mi juz domu. szybko zalatwily formalnosci, wplacily zaliczke i dostaly pokój tuz obok mojego.
– Zaraz bedzie obiadokolacja – Ania usmiechnela sie do nas uroczo.
– No cóz chcialam sie przespac po tej szalonej nocy – Agnieszka spojrzala na mnie i puscila oczko – Ale Ola chyba jest wyspana.
– Ja juz odespalem podróz. To Ola moze przyjsc do mnie zeby ci nie przeszkadzala.
Katem oka zauwazylem wdzieczne spojrzenie nastolatki. Pomoglem im sie wtachac do góry i do pokoju, który w ukladzie byl podobny do mojego. Agnieszka wyjela tylko swieza bielizne, sobie i Oli, i przepraszajac nas padla na lózko. Chwycilem mala za reke i delikatnie pociagnalem do swojego pokoju.
– A wie pan. Troche boli mnie pisia ale bardzo by znowu chciala – przywarla do mnie swoim drobnym cialkiem, kiedy znalezlismy sie w duzym pokoju sami.
– Teraz obiad a potem zobaczymy – objalem ja ramieniem i poprowadzilem do drzwi
– O, dzien dobry – przy schodach stala drobna kobieta w wieku tak jak on a przy niej dwie jakby rówiesniczki Oli.
– ?????? ????. ??? ????. ????? ????????. ?????? ????? ??????.
– Ja bardzo slabo mówie po rosyjsku.
– No ja toze po polski – znowu ten zaciagajacy dla nas, wschodni akcent – ?? ????? ???????, ?? ??? ?????? ????????.
– To nie moja córka a poznana w pociagu córka pewnej pisarki. Mieszkaja pod “3” a ja “2”. Ja mam na imie Wojtek, dziewczyna Ola a jej mama Agnieszka.
– ???? ????? ?????, ? ??? ??? ?????? – ?????????: ????? ? ??????. ? ?? ????? ?????? ??????? ??????? ????. ??? ?????? ?????.
– No my troche mówimy – wolno ale czytelnie odezwala sie jedna z ladnych czarnulek towarzyszacych Oldze.
– Mysle, ze dziewczyny najlepiej sie dogadaja a ja postaram sie pomóc tobie – zaproponowalem.
– Bardzo dobrze, bo mama bez nas nigdzie nie chce sie ruszyc.
Dziewczynki we trzy zeszly przodem.
– O widze, ze poznal pan nasze panie z Luganska – przywitala nas z przeslicznym usmiechem urocza gospodyni.
– Tak i nawet zaproponowalem nauke jezyka polskiego Oldze i moja propozycja zostala przyjeta. W tym czasie Ola zajmie sie jej córeczkami.
Po obiedzie gdzie poznalem jeszcze jednego mieszkanca naszego pietra poszedlem do pokoju troche odpoczac. Wlaczylem telewizor i wyjalem swojego laptopa. Puscilem sobie film “Russjan girl” i chyba po raz dziesiaty przesunalem na czesc w której starszy pisarz rozdziewicza mloda lolitke. Nagle uslyszalem ciche pukanie, ku mojemu zdziwieniu, do okna. Na balkonie stala Ola.
– A wiedzial pan, ze tedy mozna przejsc do wszystkich pokojów na naszym pietrze? – spytala i weszla przez drzwi balkonowe, które otworzylem – Co pan oglada? – dopadla do laptopa, zanim zdazylem go zamknac.
– Och taki tam filmek – westchnalem.
Na ekranie akurat mala rosyjska lolitka robila loda pisarzowi.
– Och ona jakby byla jeszcze mlodsza ode mnie. Czy pan tez by chcial zebym tez tak zrobila? – spojrzala na mnie powaznie.
– Oj, bardzo – jeknalem i usiadlem na brzegu materaca obszernego loza – I mów do mnie na ty.
– Jeszcze tego nie robilam i nie wiem czy bede umiala ale mysle, ze mi pomozesz.
– Och bardzo chetnie Olenko – jeknalem czujac jak reaguje na jej slowa mój kutas.
Rozszerzyla mi kolana i kleknela na podlodze. Rozpiela rozporek moich spodni i mocno odchylila gumke majtek.
– Och nie jest on taki sztywny i twardy jak byl w nocy w pociagu.
– Zaraz bedzie kochanie, zaraz bedzie… – unioslem pupe i sciagnalem spodnie i majtki oraz wysoko podnioslem koszule – Wez go tylko w swoja raczke a zaraz sie wyprezy.
Rzeczywiscie. ledwo objela gruby trzon paluszkami i sciagnela napletek z duzej zoladzi a mój kutas przyjal calkowita gotowosc bojowa.
– Jejku i to takie duze bylo we mnie? – cichutko jeknela – To juz wiem czemu mnie tak troche pisia boli.
– No nie caly. Ale znacznie za polowa. Na calego jestes jeszcze za mlodziutka i co za tym idzie za ciasna Olenko – szepnalem i chwycilem za jej sterczace do góry kucyki.
– A dzisiaj wejdzie caly? Tak bym chciala go dobrze ugoscic – jeknela i cmoknela duza dziure na czubku zoladzi.
– Zobaczymy. Na razie ucaluj go i obliz calego – jeknalem, czujac jak bardzo podniecaja mnie jej pieszczoty.
Posluchala i zaczela lizac po dolnej czesci w kierunku moszny. Raczka sprawdzila moje jajeczka a potem dopadla do nich ustami. Objela je nimi i zaczela lekko zaciskac i potem wsysac gleboko do buzi. Jednoczesnie raczka caly czas branzlowala mi chuja.
– Czy tak dobrze? – spytala, spogladajac mi w oczy.
– Cuuudooownieeee…
Wrócila jezyczkiem po twardszej, górnej stronie i teraz okrazala nim napeczniala rozkosza zoladz.
Zdarlem z niej koszulke i staniczek. zaczalem piescic swoimi duzymi dlonmi dziewczece cycuszki. Otulila usteczkami faldki napletka i caly czas krazyla jezykiem dookola duzej glowicy. Az syknalem z rozkoszy. Czulem, ze moge za chwile wybuchnac a chcialem to zrobic w jej srodeczku. Pociagnalem lekko do góry za cycuszki. Wstala. Przywarlem natychmiast ustami do jej plaskiego brzuszka. Rozpialem spodnie i zsunalem je razem z rózowymi majteczkami. Wstalem i zdjalem koszule i jakby wyszedlem ze swoich spodni i krepujacych mi kostki majtek. Bylismy teraz tylko w skarpetkach.
Polozylem ja w poprzek lózka. nadal lizalem brzuszek i delikatny meszek wlosków na wzgórku lonowym. Rozwarla nózki. jej pizdeczka az kapala od soczków. Zlizalem je co wywolalo dreszcz dziewczyny. Wepchnalem w jej cipeczke dwa palce i zaczalem nimi ja posuwac, jednoczesnie jezykiem tracajac malutka pereleczke wychodzaca z jej mlodziutkiej lechtaczki. Uniosla kolanka do góry i szeroko je rozszerzyla. teraz moje paluch mogly swobodniej penetrowac jej wnetrze. Poruszalem nimi bardzo szybko, wsuwajac i wyciagajac z ciasnej pizdeczki a w srodku rozszerzajac w róznych kierunkach. zamknela oczka a na jej slicznej twarzyczce malowala sie ogromna rozkosz. Uznalem, ze jej cipka jest gotowa. Wyprostowalem sie i przesunalem jej pupcie na skraj materaca, tak, ze znalazla sie bardzo blisko mojego sterczacego do góry chuja. Chwycilem go w dlon i odchylilem do poziomu. Teraz potezna zoladz oparla sie o cudownie ciasna szparke. Zaczalem napierac. Ogromna zoladz wsliznela sie w nia dzisiaj znacznie latwiej niz w nocy w pociagu. Zatrzymalem w momencie gdy ciasna szparka obejmowala szczelnie faldki napletka. Grymas bólu na jej twarzyczce gasl a zastepowal go lagodna chec oddania. Wszedlem glebiej. Uniosla kolanka tak, ze jej stópki lekko musnely moje wielkie jak bochny chleba posladki. Znowu pchnalem biodrami do przodu i poczulem dno jej dziewczecej pochwy. Pozostalo jeszcze kilka centymetrów a wejde w nia caly. zaczalem cofac i gwaltownie wpychac w nia swoja sztywna pale. Wchodzila coraz glebiej. Przyspieszylem swoje ruchy. Jeczala i sapala coraz glosniej. Wreszcie moje uda zetknely sie z jej pupcia. Teraz jebalem ja juz z zawrotna szybkoscia a moje ruchy byly niezwykle gwaltowne. Sztywny kutas slizgal sie po gladziutkich sciankach mlodziutkiej pochwy i mocno naciagal dno macicy. Unioslem sie do góry i teraz oparty na palcach stóp o zacisnietych piesciach opartych o materac, penetrowalem gleboko jej cudowne wnetrze.
– Jejku taaak… cudownie …. mocno… Taaaak… – piszczala glosno a jej wnetrze zaczelo pulsowac i robic sie coraz bardziej gorace – Jejku… to taaak… taaak… jeszcze nieee miaaalaaam.
Objela nózkami moje biodra i jakby próbowala dociskac moja pupe do swojego szeroko rozwartego krocza. Nastolatka a jebala sie juz jak wytrawna kurwa. Jebalem ja tez jak kurwe, jak moja suke, nie zwracajac uwagi na wiek. Znowu czulem jak mój kutas pulsuje wedrówka spermy.
– Taaaak… – tym razem ja krzyknalem i strzelilem w jej wnetrzu ogromna porcja spermy. Zesztywniala i ciezko dyszala. Szeroko otwarte, niebieskie oczka zaszly jej mgielka rozkoszy niemierzalnej orgastycznej ekstazy. jeszcze kila pchniec i mój kutas spelniony wyplynal z jej nadal jednak ciasnej pizdeczki.
Padlem obok niej a ona zarzucila mi nózke tak, ze mój pulsujacy jeszcze ale miekki i znacznie mniejszy kutas znalazl sie pod jej szczuplutkim ale zgrabniutkim udem.
– To byles we mnie caly, mój kochany – jeknela – to teraz jestem juz prawdziwa kobieta.
– Tak Olenko. Czy bardzo cie bolalo? – spytalem zatroskany.
– Troszke na poczatku ale potem bylo bosko.
– Uwielbiam ruchac takie malutkie i ciasniutkie pizdeczki jak twoja.
– Bedziemy tu troche i zawsze mozesz mnie wypelniac.
– No tak ale sa tu inne pizdeczki, które tez chcialyby poznac mojego rumaka.
– No i inne kutasy, które chcialyby wypelnic moja pisie.
– Zawrzyjmy wiec uklad, ze nie musimy byc tylko dla siebie.
– Dobrze mój kochany. Wyruchasz dzisiaj moja mame? Po tej nocy w pociagu jakby cos sie w niej obudzilo. Znowu jest taka kochana.
– Dobrze Olenko ale o nas narazie jej nie powiemy.
– A co myslisz o tych ukrainskich czarnulkach i o naszej gospodyni.
– No wlasnie o nich myslalem mówiac, ze mam ochote odwiedzic swoim kutasem inne piczki.
– No dobrze to ja spróbuje z tym samotnym turysta.
Wstala i poszla do lazienki. Potem ubrala sie i wyszla.
W tym czasie skonczyl sie film w laptopie. Poszedlem tez pod prysznic. Ubralem tylko szlafrok i tez tarasem przeszedlem pod okno pokoju zajmowanego przez Agnieszke i jej córke. Malej nie bylo w pokoju a Aga smacznie spala, usmiechajac sie lekko do swoich snów. Drzwi byly lekko uchylone. Domyslilem sie, ze to sprawka Olki i wszedlem do srodka. Po chwili, czesto zmieniajac pozycje, mój kutas ostro grasowal we wnetrzu slicznej blondynki. Byla taka goraca w srodku i przezywala orgazm za orgazmem. Ruchalem ja prawie godzine i w koncu zalalem sperma.
– To sie zapowiadaja cudowne wakacje – szepnela mi do ucha.
– Tez tak mysle.
C.D.(jak bedziecie chcieli)N.