Karolina-uczennica – cz.8
Rano obudzil mnie sms z nieznanego numeru o tresci, „kantorek przy sali gimnastycznej – godzine przed lekcjami”. Nietrudno bylo sie domyslic, ze przypomnial sobie o mnie wuefista. Odpisalam tylko „ok”, zerknelam na zegarek i doszlam do wniosku, ze nie mam co isc juz spac. Wstalam, umylam sie dokladnie razem z dziurkami, weszlam do kuchni i zauwazylam, ze na stole mam sniadanie zrobione, czyli bulka i dwa plasterki szynki i kawalek ogórka swiezego. Jakies takie mile zaskoczenie. Siadlam zjadlam, mala herbata, oczywiscie rajtki na siebie, ale dzis kabaretkowe z malym oczkiem, ta sama co wczoraj sukienka i stanik i obowiazkowe trampki. Spakowana, gotowa do lekcji wyszlam z domu. Dobrze, ze dzis piatek myslalam sobie, ale z d**giej strony zastanawialam sie na czym polega trening gardla. Po spacerku, weszlam do szkoly potem szybko do kantorka. Wuefista, stal i czekal juz na mnie. Usmiechnal sie, podszedl do mnie, przytulil mocno, zaczal sie ze mna calowac, jego dlonie podciagnely mi sukienke, zaczal mi masowac dupke przez rajtki. Nagle przestal, kladz sie na biurku na brzuchu i wypnij mocno dupe. Podeszlam do biurka, opuscilam rajtki, myslalam, ze zerznie mnie standardowo, ale on wsadzil mi dwa palce w cipke i zaczal szybko palcowac. Ma cipka stawala sie coraz bardziej mokra, cicho stekalam, dolaczyl kolejne dwa, ruszal szybko przód i tyl, oraz na boki. Nagle przestal, otworzyl szuflade biurka i zobaczylam, jak wyciaga z niej pileczke do tenisa ziemnego, przyklada do mej cipki i wciska na sile powoli. Aaaa, zaczelam stekac, nie wejdzie mówie. Oj dziwko, czy chcesz tego czy nie wejdzie i to nie jedna i smiejac sie glosno wepchnal mi pilke do srodka, a ja zawylam glosno czujac jak mnie pileczka rozpycha w srodku. Nie ochlonelam jeszcze, a on wyjal d**ga pileczke, znów przylozyl do cipki, jedyne co zdazylam powiedziec to nie, a on tylko rzekl, tak, i wcisnal ja we mnie brutalnie, nie zwracajac uwagi na to, ze ma cipka stawia opór a ja wyje glosno. Czulam dwie pileczki w cipce. Czulam, jak mnie rozciagaja. Wuefista, dal mi kilka klapsów po tylku, az mnie dupsko pieklo. Nie wiem czemu, ma cipka wydzielala sluz sutki mi sterczaly mocno a ja sie nakrecalam. Nagle poczulam, ja wierci sie palcem przy mej dupce. Nie prosze, wyszeptalam i w tym momencie poczulam, jak go wbija we mnie. Zacisnelam usta, a on mocno palcowal mi dupsko. Doszedl d**gi palec, trzeci i czwarty. Ja wylam przez zacisniete zeby a on rozciagal mi dupsko, które stalo sie ciasniejsze, przez dwie pileczek iw mej cipce. Nagle zobaczylam, jak wyciaga trzecia pileczke i przyklada do mego zwieracza. Nieee prosze rozerwiesz mnie, stekalam i krecilam dupskiem. A on tylko powiedzial, zamknij ryj szmato, jestes zabawka to sie bawie z toba. I poczulam jak na sile wciska mi powoli pileczke w dupe. Trzymalam sie mocno za biurko, dupa mocno wypieta, w cipce dwie pilki, troche sluzu na udach a on wciska mi na sile pilke w dupe. Anal stawal wiekszy opór niz cipka, czulam, ze sie facet denerwuje, zaczal sobie pomagac d**ga reka. I stalo sie to co mialo sie stac, ja wyjac glosno poczulam jak mój zwieracz rozciaga sie a on wpycha mi pilek do srodka. Czulam jak mnie dupa piecze, mialam lzy w oczach, ale on wpychal ja glebiej. Jak skonczyl siegnal po czwarta pileczke, zacisnelam usta, chcialam uciec dupka, ale tak mocno mnie uderzyl w dupe, ze przestalam. Przylozyl ja do dupki i brutalnie wepchnal, a ja wylam przez zeby. Czulam sie jak jestem rozpychana, ponad mozliwosci. On przejechal mi palcem po dziurkach, cipke mialam wilgotna, no mówilem suko, ze ci sie spodoba. Pociagnal mnie za wlosy, tak ze sie wyprostowalam, czulam jego krocze na mej golej dupie, czulam, ze ma sztywnego chuja pod dresem. Widocznie ta zabawa go nakrecila mocno. Powiedzial mi do ucha, nosisz je w sobie do poniedzialku rano. Zrozumialas pizdo glupia. Ja tylko powiedzialam, ze tak. A teraz kucaj i ciagnij. Kucnelam, opuscilam mu spodnie od dresu, jego kutas stal sztywny, ale mial na sobie zuzyta gume. No co dziwko, wczoraj w nocy zruchalem jakas dziwke spod latarni. Zdejmuj gume zebami i ciagnij chuja. Lyknelam kutasa, czulam dziwny smak gumy, zacisnelam zeby i próbowalam sciagnac mu gume zebami. Nie szlo mi na poczatku, dodatkowo problem stanowil jego kutas. Nie mial tak duzego jak sasiad, ale moglam go polknac na chwile potem juz czulam, ze mnie cofa. Po dluzszej zabawie, mialam zuzyta gume w ustach. Przystawil mi dlon pod usta, wypluj. Wyplulam, on wzial gume polozyl mi na czole, no ssij tepa zdziro nie mamy tutaj calego dnia. Zaczelam mu ssac kutasa, czulam na chuju dziwny posmak spoconego chuja smierdzacego guma i sperma. Ssalam mu mocno a on stekal. Wzielam sama glówke w usta, draznilam ja jezykiem, a reka walilam mu mocno chuja. Pilki mnie rozciagaly, cipka mi sie slinila, a ja mu walilam chuja, drazniac mu glówke kutasa. Czulam jak kutas mu drzy i nagle zaczal strzelac. Ja mu naciagalam skóre na chuju z calej sily, me usta oplotly szczelnie glówke jego chuja a przelyk pracowal polykajac jego nektarek. Jak skonczyl, zrobilam pare ruchów glowa góra i dól i wyplulam chuja. Poklepal mnie po policzku, caly czas zuzyta guma lezala mi na czole. No mala spisalas sie, zdjal mi gume z czola, wstawaj i zaciagaj rajtki. Zrobilam tak jak chcial a on wzial gume wlozyl swa reke pod rajtki i zostawil mi zuzyta gume na mej cipce. Usmiechnal sie puscil oczko, no a teraz spierdalaj na lekcje. Opuscilam sukienke i zaczelam isc, ale przy kazdym kroku czulam pileczki w sobie. Kazdy krok sprawial, ze ma cipka zaczynala sie powoli nakrecac. Kazdy krok byl tez dla mnie wyzwaniem, gdyz nie bylam nigdy tak rozciagnieta. Po drodze do sali lekcyjnej weszlam do lazienki, poprawiajac lekko makijaz, usmiechnelam sie do siebie i zastanawialam co mnie czeka na weekendzie. Z takim nastawieniem poszlam na lekcje. Trudno mi sie siedzialo z tymi pileczkami w srodku, w pewnym momencie poczulam, ze jak zaciskam i rozluzniam uda, to czuje coraz wieksze podniecenie. Na kolejnej lekcji postanowilam sie zabawic sama ze soba. Facet od historii przynudzal, wiec, zaczelam pracowac udami. Akurat mialam lawke pod oknem, po srodku sali. Zaczelam zaciskac i rozluzniac uda. Czulam jak me podniecenie narasta, odwrócilam glowe w strone okna i przyspieszalam swe mikro ruchy udami, dodatkowo, staralam sie zaciskac cipke na pileczkach mimo, iz bylam rozciagnieta w srodku. Zaciskalam mocno usta, aby nie wydawac zadnych odglosów i czulam jak me podniecenie rosnie. Robilam wieksze ruchy, ale na tyle dyskretne, aby sie nie zdradzic. Bylo mi coraz przyjemniej, walczylam z jekami z calej sily i nadal dogadzalam sobie sama. I nagle nadszedl orgazm, zacisnelam z calej sily zarówno usta i uda i poczulam sie cudownieeee. Mój oddech stal sie ciezszy, ale po dluzszej chwili wrócilam do siebie. Rozchylilam troche uda i poczulam wilgoc w kroku. Bylam zrelaksowana i ucieszona. Nagle zadzwonil dzwonek. Taaak, w koncu koniec lekcji, weekend. Wychodzilam ze szkoly nie spieszac sie. Nie dostalam, zadnego smsa od sasiada, no ale cóz, mialam wiekszy problem, jak przezyje weekend taka rozciagnieta. Skierowalam sie do domu. W polowie drogi czulam jak z cipki mi cieknie, nie moglam juz wytrzymac, rozejrzalam sie, akurat stalam przy jakiejs kamienicy. Weszlam w brame znalazlam zaulek, podciagnelam kiecke i od razu zaczelam ostro masowac swa lechtaczke. Zuzyta gume mialam caly czas w tym samym miejscu. Robilam to bardzo mocno, stekajac z rozkoszy, nie trwalo to dlugo i soki pociekly mi z cipki, a ja az trzeslam sie opierajac sie o sciane. Poprawilam sukienke i skierowalam sie do domu. Czulam, jak soki ciekna mi po udach, ale nie krepowalam sie tym nawet ich nie wycieralam. W koncu weszlam do domu, ma cipka znów sie slinila, chcialam od razu juz zaczac sie bawic ze soba, ale w salonie siedzial sasiad. Popatrzyl na mnie i tylko sie usmiechnal. No jak tam twe dziury, powiedzial rozbawiony. Ja stanelam w drzwiach puscilam mu oko i powiedzialam, wysmienicie. Oboje zaczelismy sie smiac. Po chwili usmiech z jego twarzy znikl, przynies miednice, bo teraz nie bedzie ci do smiechu i zdejmij ta kiecke. Wrócilam z miednica z lazienki a on wrócil z butelka mleka litrowa. Wypij cale masz minute. Odkrecilam butelke pilam, szybko, troche po mnie cieklo. Po niecalej minucie butelka byla pusta. Kladz sie na plecach na lózku tak aby Ci glowa zwisala. Tak tez zrobilam, on zdjal spodnie podszedl do mnie z miekkim chujem, poczulam jego dlon na mej cipce, pobawil sie nia troche co sprawialo mi przyjemnosc i przestal. No bierz do ryja kurwo, bo masz kisiel w majtach i widze, ze coraz bardziej Cie nakreca zycie szmaty. Ja tylko poslusznie lyknelam mu chuja. Byl miekki, wiec bez problemu go zmiescilam w ustach. On powoli rznal mi usta, jego kutas stawal sie coraz bardziej sztywny, tak, ze coraz mniej go moglam polknac. Po dluzszej takiej zabawie, czulam juz jego twardego chuja w ustach, dokladnie do polowy. Ale teraz sie nie ograniczal i pchal dalej. Ja coraz mocniej sie krztusilam, a on coraz bardziej rznal mi usta jakby to byla cipka albo tylek. Slina coraz bardziej ciekla mi z ust, a sasiad ladowal coraz bardziej. Dobijal sie coraz mocniej. Nagle nie wytrzymalam i przy trzech czwartych dlugosci jego chuja w mych ustach wylecial pierwszy rzyg. On na chwile przestal, ja czulam jak mleko z zoladka cieknie mi po twarzy a on znów zaczyna mi rznac usta, dopychajac coraz bardziej a z mych ust wyleciala kolejna porcja mlecznych rzygów tym razem sasiad nie przestawala tylko jebal mi ryj dalej. Ciagle bylismy przy trzech czwartych dlugosci jego chuja. Ja czulam, jak rozciaga mi przelyk, jak gwalci go brutalnie i znów porcja mlecznych wymiocin wyleciala mi z ust. Sasiad na chwile wyjal chuja poklepal mnie nim po twarzy, ja caly czas trzymalam szeroko otwarty pysk, slina i resztki rzygów wyciekaly mi z ust, zlapal mnie za tyl glowy i wepchnal go do konca, mi strumien rzygów wyciekl kacikami ust oraz nosem, dodatkowo lzy z oczu. Dusilam sie, chcialam sie wyrwac, ale nie moglam. Puscil mi glowe, ja wyplulam chuja i lapczywie lapalam powietrze. Sasiad wyszedl, ja nadal lezalam, a on po chwili wrócil z d**ga butelka mleka. Pij, proste poleceni. Siadlam na lózku, cala moja twarz, wlosy byly mokra od wymiocin mlecznych. Wzielam mleko i wypilam. Zajelo mi to troszke wiecej czasu, bo czulam, ze mam podraznionego gardlo, ale d**gi litr mleka wyladowal w mym zoladku. Wydal polecenie, klekaj w kacie sciany. Podeszlam do pierwszego wolnego kata, kleknelam, on podszedl, przycisnal mi glowe w kat, tak, ze nie moglam cofnac glowy, ani ruszac na boki. Otworzylam usta szeroko, a on od razu zaladowal po jajca. Ze mnie wylecialo swieze wlane mleko w pysk a on rznal mi usta jak szalony. Raz za razem wsadzala do konca. Moje gardlo przyzwyczajalo sie coraz bardziej. Co któres pchniecie, rzygalam, a on nie przestawal. Az nagle poczulam, jak sie dobija na maxa, ja z trudem powstrzymywalam rzyganie i poczulam jak jego sperma splywa mi po przelyku. Lykalam jego sperme, czujac calego jego chuja w swym przelyku, bedac obrzygana, kleczalam w kacie. On wyszedl mi z ust, mm mala brawo, malo która bierze calego i strzelil mi plaskacza w pysk. Ale, zebys nie myslala, ze to koniec, mam niespodzianke. Podszedl do lózka, wyjal cos spod narzuty, okazalo sie, ze jest to dildo wielkosci jego chuja i podobnej grubosci i kawalek sznura. Odsun sie od sciany troche. Zrobilam co chcial, on brutalnie wsadzil mi sztucznego chuja do ust, az sie mocno zakrztusilam. Czulam rozciagniety przelyk, sztucznego chuja w ustach, a on wzial sznur i obwiazal mi glowe tak, ze sznur powstrzymywal dildo abym nie wyplula. Slina mi ciekla mimowolnie, powstrzymywalam odruch wymiotny. Oddychalam z trudem. Sasiad stal obok mnie, widzialam na jego twarzy usmiech. Klepal mnie po twarzy, podszedl po miske wrócil do mnie i cala zawartosc miski wylal mi na glowe. Czulam jak mleczne rzygi sciekaja mi po wlosach twarzy cyckach. Sasiad znów wyszedl i wrócil z butelka wódki oraz dwiema parami kajdanek. Podszedl do mnie z tylu, rece do tylu suko. Polozylam rece na plecy i poczulam jak lewa reke skuwa mi z prawa noga, a prawa reke z lewa noga. Kleczalam skuta, bez mozliwosci ruchu. Czulam rozciagajace mi przelyk dildo, dodatkowo pilki w dziurach. Bylam zarówno podniecona, jak równiez czulam sie smieciem. Podszedl od przodu do mnie, odkrecil butelke wódki i zaczal mi wlewac do ust, ale szlo to opornie. Wiecej sciekalo mi po ustach, a to co trafilo do ust podraznialo mi wszystko po drodze powodujac odruch wymiotny z którym walczylam. Widocznie sasiad nie byl zadowolony, ze wiecej wyciekalo i przewrócil mnie na podloge, takze upadlam cialem i twarza w kaluze swych mlecznych wymiocin. Poczulam trzy palce w mym analu i jak dopycha pileczki glebiej. Ja tylko zawylam, a po chwili poczulam szyjke od butelki w dupie i jak wlewa mi wódke do tylka. Wlal tyle ile zostalo, czyli jakas cwiartke wódki zaaplikowal mi przez odbyt. Ja czulam pieczenie, draznienie, myslalam, ze oszaleje, ale tez czulam, ze trace swiadomosc. Ostatnie co zapamietalam to, ze sasiad sie odlewa na mnie. Obudzilam sie w nocy, z bolacym brzuchem, piekacym odbytem, piekaca cipka i piekacym gardle. Caly czas bylam skrepowana. Nie czulam rak i nóg, bylam cala zdretwiala. Chcialam krzyknac, aby mnie rozwiazal, ale wydalam jedynie cichy pomruk. Przez chwile sie szarpalam, ale tylko kajdanki wzynaly mi sie mocniej w nadgarstki i kostki. Czulam pelny pecherz, chcialo mi sie sikac. Odwracalam glowa na boki, byla calkowita ciemnosc. Bylam sama, lezaca w kaluzy moczu i mlecznych rzygów. Czulam, ze panikuje, ze zaczynam sie dusic. Musialam zapanowac nad soba. Bralam w miare mozliwe glebokie wdechy, po dluzszej walce sama ze soba uspokoilam sie. Niestety z cisnieniem w pecherzu nie moglam sobie poradzic, wiec zaczelam sikac pod siebie. Sikalam z trudem, ale poczulam jak cieply mocz scieka po mnie. Po dluzszej chwili, bylo po wszystkim. Lezalam dalej w kacie, zapewne w oplakanym stanie, jedyne co moglam teraz to postarac sie usnac. Ale sen nie przychodzil. Lezalam, jak zwiazany przedmiot z zapchanymi dziurami, juz nic nie walczylam, poddalam sie calkowicie, co bedzie to bedzie. Staralam myslec o jakis pierdolach, aby czas zlecial. Po kilku godzinach uslyszalam, ze ktos wchodzi do mieszkania. Okazalo sie, ze nie kto inny tylko mój sasiad. Stanal nade mna. Usmiechnal sie, ooo zyjesz suko. Dobrze. Kucnal nade mna, rozpial kajdanki, me rece i nogi wyladowaly na podlodze, nie czulam ich, byly cale zdretwiale. Rozwiazal mi sznur z glowy, ale nie wyplulam dilda. Poglaskal mnie po glowie. Mmmm dobrze uczysz sie. Zlapal dildo za sztuczne jaja i powoli mi je wyciagnal. Jak wyszlo cale ze mnie lapalam powietrze lapczywie. Odwrócil mnie na plecy, ja czulam duze mrowienie w rekach i nogach. On zdjal spodnie, rozkraczyl mi sie na twarza ja poslusznie otworzylam co dopiero uwolnione usta, a sasiad zaczal mi rznac gardlo. Tym razem wchodzil caly bez problemu. Me usta zaciskaly sie na jego chuju, a on mi rznal pysk. Widocznie masowal sobie wczesniej chuja, bo wystarczylo mu, aby rznal mi usta pare minut i zlal mi sie w przelyk. Ja nadal lezalam na podlodze. Powoli czulam, ze odzyskuje czucie w konczynach. Wstal ze mnie, popatrzyl, mmmm piekna jestes mloda. Jak wrócisz do normalnosci to sie umyj, zalóz strój co masz u siebie w pokoju, posprzataj swoje mieszkanie, a jak skonczysz to przyjdz posprzatac moje. Zrozumialas?? Wydalam tylko z siebie slówko „Tak” i to z trudem. Spokojnie mala, glos tez Ci wróci do normy za jakis czas. Obrócil sie i wyszedl. Ja lezalam na podlodze jeszcze z godzine zanim, moglam uzywac swych rak i nóg. Wstalam na kolana, potem z trudem wstalam na nogi. W lazience stanelam przed lustrem, widok straszny, zaschniete rzygi na sobie, rozmazana na calym ryju, dziurki bolace, obrócilam sie do lustra dupka wypielam, ale nie bylo nic widac na dziurkach. Z zewnatrz nie bylo znaku, ze mam w sobie cos. Weszlam pod prysznic, puscilam goraca wode i mylam sie dosc dlugo. Po prysznicu, troche wrócilam do zycia, poszlam do pokoju, zalozylam strój okazalo sie, ze to kurewskie ciuszki pokojówki, ponczochy na pasie, mini, bluzeczka na cycki wszystko czarno biale. Zaczelam sprzatac. Po dwóch godzinach moje mieszkanie bylo czyste, wiec poszlam do sasiada. Weszlam do srodka podeszlam do niego. No no pasuje ci mala. Wszystkie niezbedne srodki masz w lazience. Posprzataj dokladnie, bo nie lubie chaltury. Zrozumialas? Tak zrozumialam powiedzialam trudem. Sprzatalam dokladnie, a jak sprzatalam pokój, w którym siedzial sasiad to walil sobie konia patrzac na mnie. Nie zwracalam na to uwagi, tylko sie lekko usmiechalam, mimo przezyc sprzed paru godzin, cipke mialam lekko mokra. Ja dalej sprzatalam, nagle on wstal, ja akurat scieralam kurze z komody, podszedl ze sterczacym chujem dalej sobie walac i nagle poczulam jak jego sperma laduje mi na lewej nodze. Nic nie mówiac wrócil na swe lózko, a jego sperma ciekla mi po nodze, na której mialam czarna ponczoche. A ja jakby niby nic dalej sprzatalam. Zauwazylam, ze znów sobie masuje patrzac na mnie, ja zaczelam mu specjalnie sie lekko wypinac i krecic dupka, on sie tylko usmiechnal. Po póltorej godzinie jego mieszkanie tez bylo czyste. Na koncu po posprzataniu kuchni wrócilam do pokoju, gdzie siedzial i masowal chuja. Powiedzialam, ze skonczylam. On wstal, podszedl do mnie z prawej strony i zlal sie sperma na prawa noge. Poklepal mnie po policzku. Dobra kurew z Ciebie jest mala. Jest sobota popoludniu, wracasz do siebie do nauki. Niedziele masz wolna, zrozumialas. Jakbys chciala gdzies wyjsc meldujesz. Zrozumialas. Tak zrozumialam odpowiedzialam cicho. No to spierdalaj do siebie. Ja sie obrócilam i wyszlam do siebie. Jak weszlam do swego mieszkania, to oparlam sie o drzwi. Od ruszania sie ma cipka byla cala mokra i napalona. Zaczelam mocno trzec lechtaczke, stekalam sapalam, az w koncu orgazm rozlal sie po moim ciele oraz lekko po udach. Bylo mi przyjemnie i to bardzo. Rozebralam sie do naga, kolejny prysznic bo sie spocilam przy sprzataniu, cala naga siadlam do nauki wczesniej robiac sobie herbate. Staral sie nie wykonywac gwaltownych ruchów, aby cipka znów sie nie slinila.